Reklama

Śmieci bez przetargu. „Nie chcemy chaosu”

Resort środowiska grozi karami, ale samorządy, które nie organizują przetargów na odbiór odpadów, są pewne, że prawo jest po ich stronie.

Publikacja: 13.06.2013 01:46

Śmieci bez przetargu. „Nie chcemy chaosu”

Foto: Fotorzepa, Robert gardziński RG Robert gardziński

Nieco ponad  dwa tygodnie zostały do wejścia w życie śmieciowej rewolucji. Od lipca to na barki samorządów spadnie odbiór i przetwarzanie odpadów, które na ich zlecenie mają wykonywać wybrane w przetargach firmy. Jednak w wielu miastach postępowania przetargowe nie skończą się do lipca, a w niektórych w ogóle ich nie było.

Z przetargów zrezygnowały m.in. Sopot, Zielona Góra, Piekary Śląskie, Hel  czy Nowy Dwór Mazowiecki. – Zdecydowaliśmy, że zadania związane z odbiorem odpadów powierzymy naszemu Zakładowi Gospodarki Komunalnej (ZGK) – mówi wiceprezydent Piekar Janusz Pasternak. Według niego chodziło głównie o uniknięcie chaosu, który już dzisiaj widać w wielu miastach.

Zdaniem Pasternaka takie rozwiązanie gwarantuje, że odpady nie wylądują na dzikich wysypiskach. – ZGK dysponuje odpowiednim zapleczem technicznym oraz ludźmi do efektywnego odbioru odpadów komunalnych – dodaje.

Inspektorzy czekają na wytyczne z centrali, jak karać gminy za brak przetargów

Władze Sopotu twierdzą, że nie musiały organizować przetargu. – W naszej ocenie, popartej opinią prawną,  gdy posiadamy  jednostkę budżetową zajmującą się wywozem odpadów, mamy pełne prawo powierzenia jej zadań wynikających z ustawy – twierdzi wiceprezydent Sopotu Bartosz Piotrusiewicz. Dodaje, że ustawa każe robić przetarg w przypadku, gdyby obsługę śmieci samorząd  powierzył przedsiębiorcy, w tym spółce gminnej. Sopocki Zakład Oczyszczania Miasta spółką nie jest.

Reklama
Reklama

Z badań opinii społecznej przeprowadzonych przez PBS wynika, że 70 proc. mieszkańców Sopotu uważa, że miasto powinno mieć pełną kontrolę nad kosztami wywożenia śmieci.

– Obsługa systemu odbioru i utylizacji odpadów przez ZOM  taką kontrolę zapewnia – uważa Piotrusiewicz.

W ilu gminach nie przeprowadzono dotąd przetargu? Nie ma takich danych. Resort środowiska wysłał ankiety do wszystkich samorządów w tej sprawie. Z 2,5 tys. odpowiedziało mu 913. – W 15 proc. z nich postępowania nie skończą się o czasie – mówi Monika Kita z biura szefa resortu.

Ostrzega, że jeśli samorząd nie zorganizował przetargu, to podczas kontroli Wojewódzki  Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) nałoży karę finansową. – Od lipca będziemy robić kontrole, ale czekamy na wytyczne w sprawie kar z Głównego Inspektoratu – mówi Radosław Rzepecki, zastępca pomorskiego WIOŚ.

Również na Mazowszu inspektorzy poczekają z kontrolami do lipca. – Każdy przypadek będzie traktowany indywidualnie – zapowiada Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.

Wiadomo już, że kary za opóźnienie we wprowadzaniu  systemu uniknie Warszawa, gdzie po odwołaniach firm przetarg trzeba robić w zasadzie od nowa. Władze stolicy rządzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (PO) nie potrafiły bowiem odpowiednio przygotować jego warunków. Dopóki przetarg nie zostanie rozstrzygnięty, co nastąpi zapewne najwcześniej pod koniec roku, mają obowiązywać opłaty śmieciowe mniej więcej o połowę niższe od tych, które planowano w nowym systemie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama