Stowarzyszenie Obrony Poszkodowanych Hipotekami PRO FUTURIS, które zostanie zarejestrowane dziś lub jutro, ma występować w imieniu 700 tys. Polaków zadłużonych we frankach, którzy padli ofiarą wzrostu kursu tej waluty.
Jego założycielem jest Tomasz Sadlik, który pożyczył z banku 600 tys. zł, a teraz ma do oddania 1,1 mln.
Stowarzyszenie bierze za przykład Hiszpanię, Chorwację, Węgry czy Francję. W każdym z tych krajów tzw. frankowicze są lub wkrótce znajdą się pod ochroną. Np. sąd w Zagrzebiu orzekł, że powinni spłacać kredyty po kursie, w którym je zaciągali, a Hiszpania zakazała m.in. bankom licytacji nieruchomości, jeśli wartość długu zdecydowanie urosła w wyniku umocnienia waluty obcej.
Rz: Rozpoczynacie bitwę z potężnym przeciwnikiem.
Tomasz Sadlik: