Wzrost gospodarczy nie musi oznaczać ograniczenia zjawiska pracy dzieci. Jane Humphries z Uniwersytetu Oksfordzkiego powołuje się właśnie na przykład rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, gdzie w wielu sektorach zwiększona produkcja powodowała większe zapotrzebowanie na dziecięcą siłę roboczą. Decydował o tym charakter działalności: proste powtarzalne czynności mogli wykonywać pracownicy niewykwalifikowani czy słabsi fizycznie.
Potwierdzają to eksperci od współczesnej pracy dzieci. Jak wykazują analizy dokonywane pod auspicjami Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), zjawisko zatrudniania dzieci jest związane z ubóstwem, ale nie całego kraju, lecz poszczególnych rodzin.
Nie tylko kraje najbiedniejsze
– Wbrew intuicji praca dzieci szerzy się też w krajach o średnim dochodzie, a nie tylko w tych najbiedniejszych. Mam na myśli Brazylię, Indie, Chiny czy Afrykę Południową – mówi „Rz" Simon Steyne z Międzynarodowej Organizacji Pracy. To kraje o szybkim tempie rozwoju gospodarczego, gdzie potrzeba rąk do pracy, również tych mniejszych.
Od 2000 roku liczba pracujących dzieci zmniejszyła się o 1/3: z 246 do 188 milionów. Oznacza to, że wciąż do pracy zmuszane jest co dziewiąte dziecko na ziemi. W liczbach bezwzględnych najwięcej dzieci pracuje w regionie Azji i Pacyfiku. Ale relatywnie najwyższy wskaźnik jest w Afryce Subsaharyjskiej. Tam pracuje co piąte dziecko. O połowę spadła liczba dzieci pracujących w warunkach niebezpiecznych: ze 171 do 85 mln.
Dzieci pracują głównie w rolnictwie (95 mln), usługach (54 mln, z czego 11,5 mln jako pomoce domowe) i przemyśle (12 mln).
W wypadku obu statystyk – i tych pracujących ogółem, i tych w warunkach niebezpiecznych, największy spadek miał miejsce w okresie 2008–2012. Eksperci zalecają więc ostrożność w interpretacji: możliwe, że spadło zatrudnienie starszych dzieci (15–17 lat), traktowanych jak dorośli, w reakcji na światowy kryzys gospodarczy. Niemniej trend jest ewidentny. I choć perspektywa wyrugowania pracy dzieci ciągle jest bardzo odległa, to można przynajmniej powiedzieć, że różne działania przynoszą efekty. Wśród nich międzynarodowe inicjatywy polityczne.