W warszawskiej Sali Kongresowej odbył się wczoraj II Kongres Niepokonanych 2012, stowarzyszenia ludzi pokrzywdzonych przez urzędy czy wymiar sprawiedliwości. Wielu z nich było bohaterami polsatowskiego programu „Państwo w państwie". W sumie przyjechało ponad tysiąc osób. – To święto ludzi poszkodowanych, ale niepokonanych – mówił Marcin Kołodziejczyk, organizator kongresu.
Barbara Kontkiewicz już ósmy rok walczy o to, by w sąsiedztwie jej domu w willowej części stołecznego Mokotowa nie powstał olbrzymi hotel o powierzchni 3,5 tys. mkw. – Deweloper dostał warunki zabudowy, sprawa trafiła do sądu administracyjnego i się ciągnie – opowiada.
Z kolei Małgorzata Siedlarska z Legionowa na kongres przyszła w granatowej koszulce z napisem „wymiar sprawiedliwości gwałci ludzi". Przed laty pracowała w Kancelarii Sejmu. Mówi, że była mobbingowana i zwolniona.
To ona ujawniła, że sędziowie, którzy sądzili w jej sprawie, dorabiali sobie, organizując szkolenia m.in. dla Kancelarii Sejmu. – To była ukryta korupcja – twierdzi. Dodaje, że o pomoc zwracała się do wielu polityków i kilku podejmowało interwencję w jej sprawie. Zarzuty wobec jej przełożonych potwierdziły się i Bronisław Komorowski, jako marszałek Sejmu, zwolnił szefową Kancelarii, ale Siedlarskiej do pracy nie przywrócono.
Kobieta dodaje, że wystąpiła do Trybunału w Strasburgu, bo w polskich sądach nie doczekała się sprawiedliwości i odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych.