Rosjanie wracają z Europy do ojczyzny

W Europie narasta niechęć wobec przybyszów z Rosji - twierdzi Moskwa.

Aktualizacja: 10.03.2017 19:08 Publikacja: 09.03.2017 19:08

Londyn – doroczny rosyjski bal debiutantów.

Londyn – doroczny rosyjski bal debiutantów.

Foto: AFP

– Sytuacja w ostatnim czasie stała się nie do zniesienia. Doszło do tego, że samochody w Pradze jeździły z antyrosyjskimi nalepkami – twierdzi Natalia, która po 19 latach w Czechach wróciła do ojczyzny.

Według oficjalnych statystyk cytowanych przez gazetę „Izwiestia" w 2016 roku do Rosji wróciło 150 tys. migrantów, z tego 1/3 – z krajów europejskich. „Rosjanie rozczarowali się do Europy" – stwierdziła gazeta.

– Demonizacja Rosji, jej obywateli i naszych rodaków mieszkających za granicą jest czynnikiem motywującym ludzi, by wracali do swej poprzedniej ojczyzny – oświadczył szef komitetu spraw zagranicznych rosyjskiego Senatu Konstantin Kosaczow.

Rosyjska propaganda twierdzi, że „około 1/3 wracających czyni to z powodów politycznych. Główną przyczyną jest niezdolność zachodnich władz do efektywnego integrowania ludności rosyjskojęzycznej. Rodacy, nie tylko żyjący w krajach, których elity są jawnie antyrosyjskie, ale i wydawałoby się przyjacielskich (jak Czechy czy Słowacja), odnotowują silny nacisk ze strony zarówno miejscowych władz, jak i mediów".

– Antyrosyjskie nalepki na samochodach w Pradze to dla mnie zagadka – nigdy nie widziałem. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to jakieś napisy po ukraińsku (a Ukraińców jest tutaj znacznie więcej niż Rosjan), które mało rozumni rodacy przyjęli za antyrosyjskie – powiedział „Rzeczpospolitej" Wadim Dubnow, rosyjski dziennikarz od lat żyjący w Pradze.

Według niego licząca się część przybyszów z Rosji „biega do rosyjskiej ambasady, w domach ogląda Russia Today – i być może dlatego źle się czuje w Czechach. Ideowych uciekinierów z kraju jest tutaj bardzo mało".

Mimo że rosyjskie władze i media twierdzą, że zwiększa się liczba wracających do kraju, Dubnow zaobserwował cały czas rosnącą rosyjską diasporę w Czechach. – Choć wielu z nich żyje w dwóch domach, to znaczy – nie sprzedali swoich mieszkań w Rosji i od czasu do czasu jeżdżą do ojczyzny – mówi. Według zeszłorocznych badań moskiewskiego ośrodka socjologicznego Centrum Lewady ponad jedna piąta Rosjan chciałaby wyjechać z kraju na stałe.

Jedną z osób, które przeczą tezom oficjalnej propagandy, jest 19-letnia Liza, córka rzecznika prasowego Kremla Dmitrija Pieskowa, która od siedmiu lat mieszka w Paryżu. – Śmieszą mnie wieczne pretensje pod moim adresem, że powinnam żyć w Rosji – powiedziała. – Nikt z mojej rodziny czy przyjaciół nigdy nie natknął się na przypadki rusofobii we Francji.

Ale nie wszędzie. – Starsza Włoszka, właścicielka jednej z kawiarenek w Rimini, powiedziała mi, że Rosjan tu nie lubią, bo są skąpi i chamscy – zauważyła rosyjska dziennikarka Marija Żartowskaja. – Około dziesiątej części Czechów w ogóle niezbyt lubi cudzoziemców: Amerykanów, Niemców czy Rosjan. Potrafią być nieprzyjemni, coś ostro odpowiedzieć, ale wszystkim, bez względu na narodowość – mówi Dubnow.

Mimo to nawet według oficjalnej statystyki cały czas więcej Rosjan wyjeżdża z Rosji, niż wraca. Część rosyjskich dziennikarzy złośliwie zauważyła, że szczególnie dotyczy to tzw. patriotów, którzy Europę publicznie w Rosji nazywają Gejropą. Jednak oni wolą jedynie zachować swoje nieruchomości na Zachodzie, bez przeprowadzania się tam na stałe. Znana jest w Moskwie historia 51-letniego aktora Iwana Ochłobystina, który na Twitterze nawoływał do zabijania Ukraińców. Okazało się, że tweety wysyłał z willi w pobliżu hiszpańskiej Saragossy. Sprawa się wydała, gdyż sąsiedzi wezwali policję do kompletnie pijanego aktora.

– Rosjanin w Pradze może odczuwać pewien dyskomfort jedynie z powodu znacznie mniejszej intensywności spożywania alkoholu, żadnej innej dyskryminacji tutaj nie zaobserwowałem – podsumował Dubnow.

– Sytuacja w ostatnim czasie stała się nie do zniesienia. Doszło do tego, że samochody w Pradze jeździły z antyrosyjskimi nalepkami – twierdzi Natalia, która po 19 latach w Czechach wróciła do ojczyzny.

Według oficjalnych statystyk cytowanych przez gazetę „Izwiestia" w 2016 roku do Rosji wróciło 150 tys. migrantów, z tego 1/3 – z krajów europejskich. „Rosjanie rozczarowali się do Europy" – stwierdziła gazeta.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu
Społeczeństwo
1 maja we Francji spokojniejszy niż rok temu. W Paryżu raniono 12 policjantów
Społeczeństwo
Zwolennicy Izraela zaatakowali zwolenników Palestyny. Setki osób zatrzymanych
Społeczeństwo
Iran: Ujawniono szczegóły dotyczące śmierci 16-letniej Niki Shakarami. „Użyto pałek”
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił