Rodzice nie odpowiadają za spadkowe długi dziecka

Jeśli dziecko odziedziczyło schedę z samymi długami, wierzyciele zmarłego spadkodawcy mogą je ściągnąć wyłącznie z jego majątku. W razie przyjęcia przez dziecko spadku z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiada ono za długi spadkowe tylko do wartości oddziedziczonego nie odpowiadają

Publikacja: 08.08.2009 01:31

Rodzice nie odpowiadają za spadkowe długi dziecka

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

[b]W 2005 r. zmarł ojciec czytelniczki. Aby uwolnić się od spłaty licznych długów, które pozostawił (kilka niespłaconych kredytów w bankach), trójka jego dzieci odrzuciła spadek u notariusza. Czytelniczka ma sześcioletnią dziś córkę. Po czterech latach firma ściągająca długi poinformowała ją, że córka jest spadkobierczynią swojego dziadka i czytelniczka – jako jej matka – musi spłacić dług ojca wobec jednego z banków.

Rodzice czytelniczki byli rozwiedzeni. Jej ojciec alkoholik nie miał nic prócz długów. Czytelniczka pyta, czy rzeczywiście jej córka odziedziczyła długi po dziadku. Czy firma windykacyjna może ściągnąć je teraz z wynagrodzenia za pracę jej lub jej męża albo zająć ich samochód czy mieszkanie? [/b]

[srodtytul]Jedni odrzucają, przypada następnym[/srodtytul]

W razie odrzucenia spadku powstaje taka sytuacja, jakby osoba odrzucająca nie dożyła jego otwarcia, czyli umarła przed spadkodawcą. To zaś oznacza m.in., że zamiast niej schedę (lub udział w niej) dziedziczą jej dzieci, a gdyby one nie żyły – wnuki.

Jeśli pozostali spadkobiercy odrzucili spadek i nie mają dzieci ani wnuków, to w konsekwencji jedyną spadkobierczynią stała się córka czytelniczki. Słowem, tylko ją obciążają długi dziadka. Nie oznacza to jednak, że musi je spłacić z własnego majątku.

Obowiązuje bowiem zasada wynikająca z art. 1015 k.p.c., że jeśli spadkobiercą jest osoba małoletnia, to brak jej oświadczenia w terminie 6 miesięcy od chwili, gdy dowiedziała się, że przypadł jej spadek, powoduje odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wartości przypadającego jej spadku, a dokładniej — stanu czynnego spadku ustalonego w inwentarzu. Jeśli więc spadkodawca nie pozostawił żadnego majątku, a tylko długi, to jego wierzyciele nie dostaną nic.

Można było tego łatwo uniknąć również ewentualnych komplikacji związanych z takim przyjęciem spadku. Wystarczyło, by czytelniczka odrzuciła spadek w imieniu córki. Wtedy – zgodnie z kolejnością dziedziczenia ustawowego wynikającą z przepisów kodeksu cywilnego o spadkach (skoro odrzucili go także jej brat i siostra) – spadek, czy raczej długi po ojcu czytelniczki przypadłyby rodzeństwu i rodzicom zmarłego. Dopiero gdyby oni schedę odrzucili, a rodzeństwo było bezdzietne, długi ostatecznie przejąłby Skarb Państwa jako spadkobierca ustawowy.

W odniesieniu do spadków pozostawionych przez osoby zmarłe od 24 czerwca 2009 r. kolejność wstępowania przez dziedziczących w miejsce odrzucających spadek zmieni się w związku ze zmianą prawa spadkowego.

[srodtytul]Wyrok przeciwko spadkodawcy [/srodtytul]

Rodzice są – zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym – przedstawicielami ustawowymi dziecka. To oznacza m.in., że reprezentują je we wszystkich sprawach, także majątkowych, mogą załatwiać w jego imieniu wszystkie sprawy w urzędach i sądach. Jednakże nie odpowiadają swoim majątkiem za długi dzieci, także zresztą za te wobec fiskusa.

[b] Jeśli rodzice nie spłacą długu dziecka dobrowolnie, jego wierzyciele nie zdołają wymusić na nich tego na drodze sądowej.[/b]

W opisanej sytuacji więc dostępny jest dla nich tylko majątek córki czytelniczki, jako spadkobierczyni. Oczywiście pod warunkiem, że dziewczynka taki majątek ma, np. w postaci schedy.

Nawet jednak wówczas, gdy spadkobierca ma majątek czy własne dochody, droga do ściągnięcia z niego długów spadkodawcy może być długa.

Wierzycielowi wolno przystąpić do egzekwowania należności przez komornika, jeśli uzyskał już wyrok przeciwko spadkodawcy, dysponuje ugodą sądową potwierdzającą jego dług albo aktem notarialnym, w którym zmarły dobrowolnie poddał się egzekucji. Musi jednak dopełnić w sądzie formalności w postaci nadania takiemu dokumentowi klauzuli wykonalności przeciwko spadkobiercom.

Nie ma natomiast zgody co do tego, czy bank może przeciwko spadkobiercom dłużnika wszcząć egzekucję bez występowania przeciwko nim na drogę sądową na podstawie dokumentu przez siebie wystawionego. Banki twierdzą, że tak, ale Sąd Najwyższy w uchwale z 2004 r. (sygn. III CZP 98/03) wyraził przeciwny pogląd.

[srodtytul]Gdy nie ma orzeczenia[/srodtytul]

[b]Jeśli nie było wyroku przeciw spadkodawcy, wierzyciel musi wystąpić przeciwko spadkobiercy o wydanie wyroku potwierdzającego jego odpowiedzialność za dług (pod warunkiem, że nie objęło go przedawnienie). [/b]

W sytuacji, w której nie ma orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku przez daną osobę, wierzyciel wcześniej musi wystąpić do sądu o jego wydanie. Dopiero wtedy zyskuje prawo do przymusowego ściągnięcia długu z majątku spadkobiercy, i to zarówno odziedziczonego, jak i pozostałego. Spadkobierca bowiem co do zasady odpowiada za długi spadkowe całym swoim mieniem, chyba że przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza.

Jeśli jednak majątku dziecko nie ma, wierzyciel spadkodawcy może przystąpić do egzekwowania długu dopiero wówczas, gdy taki majątek ono uzyska (np. w drodze darowizny) albo gdy zacznie pracować i zarabiać. Jednakże do tego czasu dług spadkowy może się przedawnić.

[ramka][b]Wszelkie należności się przedawniają[/b]

Śmierć dłużnika nie wpływa na bieg przedawnienia jego długu. Przedawni się on w takim samym terminie, jak gdyby ta osoba żyła.

Trzeba jednak wiedzieć, że dług stwierdzony prawomocnym wyrokiem (orzeczeniem) sądu, a także m.in. ugodą sądową, [b]przedawnia się z upływem dziesięciu lat[/b], chociażby termin przedawnienia danego rodzaju długów był krótszy, np. wynosił dwa lub trzy lata.

Jeśli stwierdzony w taki sposób dług dotyczy świadczeń okresowych (np. o czynsz najmu), to [b]przedawni się z upływem trzech lat[/b].

Terminy te liczą się od uprawomocnienia się wyroku. Jeżeli swoją należność ściąga bank, to ten termin liczy się od dnia nadania przez sąd klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi wykonawczemu, czyli dokumentowi wystawionemu przez bank potwierdzającemu jego należność. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=i.lewandowska@rp.pl]i.lewandowska@rp.pl[/mail][/i]

[b]W 2005 r. zmarł ojciec czytelniczki. Aby uwolnić się od spłaty licznych długów, które pozostawił (kilka niespłaconych kredytów w bankach), trójka jego dzieci odrzuciła spadek u notariusza. Czytelniczka ma sześcioletnią dziś córkę. Po czterech latach firma ściągająca długi poinformowała ją, że córka jest spadkobierczynią swojego dziadka i czytelniczka – jako jej matka – musi spłacić dług ojca wobec jednego z banków.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów