Spadek nie wpędzi w długi - nowe przepisy dot. dziedziczenia

Od niedzieli spadkobiercy będą bardziej chronieni, a wierzyciele, np. banki, muszą być ostrożniejsi.

Aktualizacja: 16.10.2015 07:12 Publikacja: 16.10.2015 07:00

Spadek nie wpędzi w długi - nowe przepisy dot. dziedziczenia

Foto: 123RF

Radykalną zmianę zasad odpowiedzialności za długi zmarłego przynosi nowela kodeksu cywilnego, która 18 października wchodzi w życie. W lwiej części dotyczy spadków otrzymanych po tej dacie.

Do tej pory, jeśli spadkobierca nie złożył odpowiedniego oświadczenia, a miał na to pół roku, przyjmował spadek z długami (wprost). Niejednego przeoczenie wpędziło w długi, co było przykre zwłaszcza wtedy, gdy nie utrzymywał ze zmarłym bliskich relacji i nie znał jego stanu majątkowego. Wprawdzie Sąd Najwyższy dopuścił możliwość uchylenia się od takiej błędnej decyzji, ale było to obwarowane ścisłymi warunkami i wymagało procesu.

Bez ryzyka spłaty

Z powodu właśnie takich spadkowych kłopotów władze podjęły decyzję, a Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przygotowała nowe zasady dziedziczenia. Teraz milczenie spadkobiercy oznaczać będzie przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

"200 złotych plus 46 zł VAT będzie kosztował wykaz inwentarza u notariusza".

Inwentarz to spis aktywów spadkowych: nieruchomości, ruchomości, gotówki itp., pomniejszony o długi spadkowe, np. niespłacone przez zmarłego kredyty. Inwentarz jest zatem określoną kwotą. Jest ona kluczowa, gdyż tylko do jej wysokości spadkobierca bądź spadkobiercy (gdy jest ich kilku) będą spłacać długi zmarłego. W praktyce oznacza to np., że jeśli spadkodawca zostawił niespłacony kredyt na 300 tys. zł i mieszkanie warte 200 tys. zł, spadkobierca będzie spłacał tylko 200 tys. zł. W takiej sytuacji na spadku nie zarobi, ale też nie będzie, dzięki dobrodziejstwu inwentarza, do niego dopłacał.

Najważniejszy przy spadkobraniu i odpowiedzialności za długi jest teraz inwentarz. Nie ma jednak określonego terminu na jego sporządzenie. Notariusze radzą więc, by z czynnością tą nie zwlekać.

Dobrodziejstwo, ale za pieniądze

Wykaz inwentarza jest podobny do stosowanego do tej pory spisu inwentarza, ale prostszy i tańszy. Można go złożyć na odpowiednim formularzu w sądzie albo sporządzić u notariusza, który przy tym udzieli odpowiednich informacji (pobierze też opłatę). W sądzie będzie taniej, ale bez porady.

"170 tysięcy oświadczeń o przyjęciu i w jakim zakresie lub o odrzuceniu spadku przyjęły sądy i notariusze w ubiegłym roku".

Stanem inwentarza zainteresowani są też wierzyciele. Oni również mogą wystąpić o sporządzenie lub zweryfikowanie inwentarza. Wtedy spisu dokonuje komornik, który pobiera 400 zł y za każdą rozpoczętą godzinę pracy, ale może wziąć i kilka tysięcy, gdy np. wycena nieruchomości wymaga powołania biegłego. Tak wysokie opłaty odstręczały zresztą wielu Polaków od sporządzania inwentarza.

Mariusz Białecki, prezes Krajowej Rady Komorniczej, twierdzi, że notariusze są przygotowani do nowych obowiązków, ale sprawy o majątek bywają trudne, a polskie rozwiązanie jest dość oryginalne (stosują je tylko trzy kraje w Europie).

Praktyka pokaże

Heronim Ostrowski, główny specjalista w Departamencie Legislacji Ministerstwa Sprawiedliwości, który zajmował się nowymi przepisami, mówi, że najtrudniejsze było zrównoważenie interesów wierzycieli (w tym banków) i spadkobierców.

Potwierdza to Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich:

– Obawiamy się nadużyć przy zaciąganiu kredytów przez osoby w podeszłym wieku, za którymi mogą stać członkowie rodziny liczący na to, że przy niskim stanie wykazu inwentarza, który będzie miał prywatny charakter i będzie mógł być zaniżany, nie będą tych kredytów spłacać. Skutek może być taki, że nowela utrudni osobom starszym zaciąganie większych kredytów, a banki zmusi do szukania dodatkowych zabezpieczeń, np. poręczeń od spadkobierców.

podstawa prawna: ustawa z 20 marca 2015 r. o zmianie kodeksu cywilnego i innych ustaw, DzU z 17 kwietnia 2015 r., poz. 539

Radykalną zmianę zasad odpowiedzialności za długi zmarłego przynosi nowela kodeksu cywilnego, która 18 października wchodzi w życie. W lwiej części dotyczy spadków otrzymanych po tej dacie.

Do tej pory, jeśli spadkobierca nie złożył odpowiedniego oświadczenia, a miał na to pół roku, przyjmował spadek z długami (wprost). Niejednego przeoczenie wpędziło w długi, co było przykre zwłaszcza wtedy, gdy nie utrzymywał ze zmarłym bliskich relacji i nie znał jego stanu majątkowego. Wprawdzie Sąd Najwyższy dopuścił możliwość uchylenia się od takiej błędnej decyzji, ale było to obwarowane ścisłymi warunkami i wymagało procesu.

Pozostało 82% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Sądy i trybunały
Reset TK musi poczekać. Rząd może jednak wpłynąć na pracę Przyłębskiej
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne