Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są najnowsze wyzwania związane z dostawami samolotów A320, które wpłynęły na prognozę Airbusa?
- Dlaczego mimo problemów technicznych akcje Airbusa zyskały na wartości?
- Jakie konkretne usterki wykryto w samolotach A320 i jakie mają one źródło?
- Jakie działania podjął Airbus aby rozwiązać problemy z silnikami w trudnych warunkach pogodowych?
Rynek zaskakująco pozytywnie zareagował na te informacje. Akcje Airbusa podrożały w środę rano o 2,1 proc. Powodem było to, że nawet przy mniejszych dostawach wyniki finansowe zostały podtrzymane.
Trzecia akcja przywoławcza tylko w ciągu pięciu dni
Nowy kłopot, o którym Airbus poinformował 2 grudnia wieczorem, dotyczy silników wyprodukowanych przez amerykańską firmę Pratt&Whitney. Poprzednie dwie akcje przywoławcze związane były z koniecznością zmian w oprogramowaniu (ogłoszenie z piątku, 28 listopada, dotyczyło ok. 6 tys. maszyn) oraz wymiany aluminiowych paneli w kadłubie (poniedziałek, 1 grudnia) i to zarówno w samolotach, które są w produkcji, jak i już eksploatowanych przez przewoźników. Jak się okazało, problematycznych egzemplarzy łącznie jest nie „kilkadziesiąt”, jak wcześniej informował sam Airbus, ale 628. Z tej liczby 168 jest obecnie eksploatowanych przez linie lotnicze, a 240 znajduje się na liniach produkcyjnych z różnym stopniem zaawansowania montażu. Pozostałe są w początkowej fazie składania kadłuba.
Jak poinformował rzecznik Airbusa, mimo zaplanowanej akcji przywoławczej, maszyny z wadliwymi panelami mogą bezpiecznie latać i nie ma jakiegokolwiek zagrożenia związanego z niedoróbką dostawcy.
Czytaj więcej
Zmiany w oprogramowaniu komputerów w airbusach z rodziny A320 okazały się znacznie łatwiejsze do...