Syn podarował mieszkanie matce. Chciał jednak, by stała się jego właścicielką dopiero, gdy on sam umrze. Wskutek błędu w akcie notarialnym darowizna stała się jednak skuteczna jeszcze za życia darczyńcy. Postanowił więc ją odwołać. Matka nie miała nic przeciwko temu. Okazało się jednak, że wyprostowanie tej sytuacji nie jest wcale takie oczywiste.
Sąd wieczystoksięgowy odmówił wykreślenia matki jako właścicielki mieszkania, choć jej syn przedstawił notarialne oświadczenie o odwołaniu darowizny. Tłumaczył to tym, że nie może badać skuteczności tego rodzaju oświadczeń.
Sąd okręgowy, do którego trafiło odwołanie w tej sprawie, nabrał wątpliwości prawnych. Chodziło mu mianowicie o odpowiedź na pytanie: czy oświadczenie darczyńcy o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego pod wpływem błędu oświadczenia woli o przeniesieniu własności nieruchomości zawartego w umowie darowizny, stanowi podstawę do ujawnienia go jako właściciela w księdze wieczystej. Sąd okręgowy uważał bowiem, że można dokonać tego rodzaju wpisu, ale Sąd Najwyższy w dwóch swoich orzeczeniach stwierdził coś zgoła innego (postanowienia SN o sygnaturze akt: II CSK 315/07 oraz III CSK 239/08).
Sąd Najwyższy w tych postanowieniach stwierdził m.in., że jednostronne oświadczenie woli nie wywołuje skutku rzeczowego i przywrócenia stanu prawnego nieruchomości sprzed złożenia oświadczenia woli. O prawnej skuteczności tego oświadczenia może orzec ewentualnie w wyroku sąd.
Sąd Najwyższy (sygnatura akt III CZP 87/12) odmówił podjęcia uchwały. Szeroko jednak uzasadnił, dlaczego podjął taką decyzję. Według niego pytanie zostało sformułowane w sposób zbyt abstrakcyjny. Gdyby jednak miał na nie odpowiedzieć, to stwierdziłby, że oba orzeczenia SN są prawidłowe, ale dotyczą spraw spornych. W tym jednak konkretnym wypadku sporu nie było. Obdarowana zgodziła się bowiem na uchylenie darowizny.