Prezydent Bronisław Komorowski przekonuje, że potrzebne są zmiany w systemie szkolenia rezerw.
– Nie musi to oznaczać powrotu do poboru, lecz np. postawienie na lepsze kształcenie postaw proobronnych, wykorzystanie różnych stowarzyszeń paramilitarnych i ochotnicze szkolenie poza profesjonalną armią – stwierdził podczas wczorajszej odprawy kierowniczej kadry wojska. Nie sprecyzował jednak, na czym miałoby to polegać.
Odprawa, w której uczestniczył także szef Ministerstwa Obrony Tomasz Siemoniak, odbywała się w kontekście kryzysu ukraińskiego i aneksji Krymu przez Rosję, dokonanej przy dużym udziale armii. Obserwatorzy wskazują, że rosyjskie wojsko funkcjonuje dziś znacznie lepiej niż jeszcze w czasie wojny z Gruzją w 2008 r.
Polska armia też się szybko unowocześnia. Do zmian w wyszkoleniu i sprzęcie doszła wprowadzona w tym roku reforma systemu kierowania i dowodzenia. W jej wyniku odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych zostały zastąpione przez dowództwa połączone – generalne i operacyjne.
Zmieniła się również rola Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który stał się ośrodkiem planowania strategicznego i projektowania rozwoju sił zbrojnych.