Policja od roku nie ma oficera łącznikowego w Ukrainie. Teraz ma się to zmienić

Od ponad roku polska policja nie ma oficera łącznikowego w Kijowie, a ten jest pilnie potrzebny. Wreszcie teraz, jak wskazują nasze źródła w KGP, wakat ma zostać zapełniony.

Aktualizacja: 11.07.2023 06:24 Publikacja: 11.07.2023 03:00

Policja od roku nie ma oficera łącznikowego w Ukrainie. Teraz ma się to zmienić

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Trwająca w Ukrainie wojna niesie ze sobą zagrożenie przestępczością, w tym transgraniczną, taką jak chociażby przemyt ludzi i towarów. Po tym jak poprzednikowi wygasła kadencja, nie spieszono się z wyborem następcy. Od przeszło roku stanowisko oficera łącznikowego policji w Kijowie jest nieobsadzone. Teraz ma to się zmienić – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

– Rola oficerów łącznikowych jest trudna do przecenienia. To niepojęte, że mimo wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji w Ukrainie, i przy takim przepływie ludzi, na stanowisku oficera łącznikowego policji w Kijowie od tak długiego czasu jest wakat – komentuje Marek Biernacki, poseł KP, były szef MSWiA, obecnie członek sejmowych Komisji ds. Służb Specjalnych oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Czytaj więcej

Co wiadomo o rosyjskim hokeiście, Maksimie S., który szpiegował w Polsce?

Stanowisko oficera łącznikowego w Ukrainie ma długą historię – zostało utworzone w 1997 roku i od tego czasu zajmowało je wielu doświadczonych oficerów policji. Dzięki ich zaangażowaniu udawało się np. zatrzymać poszukiwanych przestępców, odzyskiwać dobra kultury, rozpracowywać zorganizowane gangi przemytników. Pat nastąpił ponad rok temu, gdy ostatni oddelegowany do Kijowa policjant zakończył swoją misję. Odtąd trwa wakat.

Policyjny wakat w Kijowie

Jakiś czas temu – według naszej wiedzy – bliski był wybór oficera z Krakowa, jednak jego kandydatura nie uzyskała akceptacji komórki w KGP, która tym się zajmuje.

– Było już po wybuchu wojny, oficer postawił pewne warunki i na nie się nie zgodzono – twierdzą nasze źródła.

Poseł Biernacki już w styczniu tego roku alarmował o problemie wakatu w złożonej interpelacji.

Czytaj więcej

Policjanci wzmocnią ochronę granicy polsko-białoruskiej

„Rozwój działań wojennych na terytorium naszego sąsiada niesie ze sobą nieuchronny wzrost zagrożenia przestępczością, zarówno na terenie tego kraju, jak i tą transgraniczną, zaś efektywna współpraca Policji Polski i Ukrainy ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa obu naszych krajów” – pisał Biernacki. I wskazywał, że dzięki bezpośrednim kontaktom z odpowiednikami w innych państwach oficerowie łącznikowi pozyskują informacje „niedostępne w inny sposób”.

– Tymczasem w sytuacji tak ogromnej rzeszy ludzi przekraczających granicę o to nie zadbano – wytyka poseł.

Po pół roku otrzymał odpowiedź (po interwencji u marszałek Sejmu Elżbiety Witek), z której wynika, że „Policja dokłada wszelkich starań, aby wyznaczyć odpowiedniego kandydata”.

– Z uwagi na aktualną sytuację w tym kraju, wybór oficera łącznikowego odbiega jednak od dotychczasowych standardów przyjętych przy powoływaniu oficerów łącznikowych w innych państwach – wskazał w odpowiedzi Maciej Wąsik, sekretarz stanu w MSWiA.

Oficer łącznikowy w Kijowie pilnie potrzebny

Każdy dzień pokazuje, jak niezbędna jest pilna obecność polskiego oficera łącznikowego w Ukrainie – chociażby ze względu na działalność zorganizowanych grup przestępczych trudniących się przemytem migrantów, którzy przedostają się do Polski z terenu Białorusi. W takich gangach wśród kurierów, ale również organizatorów – jak wskazują dane Straży Granicznej – dominują obywatele Ukrainy, oprócz osób z Gruzji, Uzbekistanu czy Polski.

Przykładów jest mnóstwo.

Podczas minionego weekendu wpadło dwóch kurierów – Ukraińców, którzy chcieli przewieźć w głąb kraju dziewięciu migrantów. Z kolei kilka dni wcześniej został zatrzymany Ukrainiec przewożący sześciu Etiopczyków i Somalijczyków.

Ze statystyk SG wynika, że przy polsko-białoruskiej granicy wpada coraz więcej przemytników – w tym roku zatrzymano ich już 410 – to niemal tyle, co w całym ubiegłym, gdy było ich 401.

Według naszych źródeł trwający od miesięcy pat ma wkrótce zostać przerwany.

– Kandydat został niedawno wybrany, uzyskał już wszystkie zgody i pozwolenia, w ciągu najbliższych tygodni pojedzie do Ukrainy – wskazuje nieoficjalnie nasz rozmówca z KGP.

Trwająca w Ukrainie wojna niesie ze sobą zagrożenie przestępczością, w tym transgraniczną, taką jak chociażby przemyt ludzi i towarów. Po tym jak poprzednikowi wygasła kadencja, nie spieszono się z wyborem następcy. Od przeszło roku stanowisko oficera łącznikowego policji w Kijowie jest nieobsadzone. Teraz ma to się zmienić – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

– Rola oficerów łącznikowych jest trudna do przecenienia. To niepojęte, że mimo wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji w Ukrainie, i przy takim przepływie ludzi, na stanowisku oficera łącznikowego policji w Kijowie od tak długiego czasu jest wakat – komentuje Marek Biernacki, poseł KP, były szef MSWiA, obecnie członek sejmowych Komisji ds. Służb Specjalnych oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?