Wymuszenia haraczy, rozboje czy napady schodzą na dalszy plan. Z raportu Centralnego Biura Śledczego, podsumowującego ubiegły rok, wynika, że maleje liczba gangów prowadzących typowo kryminalną aktywność. Jest ich 90, czyli o kilkanaście mniej niż rok wcześniej. Przybywa natomiast tych, które chcą czerpać zyski z przestępstw ekonomicznych.
Wczoraj w Łazach pod Warszawą 150 funkcjonariuszy CBŚ, wspieranych przez antyterrorystów weszło do wielkich hal, gdzie odbywała się nielegalna produkcja papierosów. Na gorącym uczynku przyłapano 32 osoby: Polaków, Litwinów i Białorusinów.
– Wśród zatrzymanych jest szef grupy, obywatel Litwy – mówi Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Inni funkcjonariusze CBŚ również wczoraj w magazynie w Piasecznie przejęli 50 ton tytoniu.
– Przestępczość kryminalna związana z kradzieżami samochodów, rozbojami czy ściąganiem haraczy, która przynosiła gangom zyski w latach 90., teraz przestała się im opłacać – mówi „Rz" dr Zbigniew Rau, były wiceszef MSWiA. – Dlatego nastawiły się m.in. na przemyt i produkcję papierosów. To stały rynek zbytu, dziesięciokrotne przebicie (np. gdy papierosy przemycone z Białorusi trafią do Europy Zachodniej – red.) i niewielkie zagrożenie karą.