To kolejny etap przygotowań do objęcia dowodzenia i pełnienia dyżuru bojowego w ramach Komponentu Wojsk Specjalnych NATO. Chociaż trening ten został dawno zaplanowany wpisuje się w aktualną sytuację na Wschodzie. W czasie wczorajszego spotkania ministra Tomasza Siemoniaka z szefem Pentagonu, Chuck Hagel zadeklarował dalsze zacieśnianie współpracy pomiędzy polskimi i amerykańskimi wojskami specjalnymi.
Polscy i amerykańscy żołnierze od lat biorą udział we wspólnych szkoleniach, a także (ostatnim przykładem jest Afganistan) operacjach bojowych.
Ostatni trening trwał tydzień i odbył się w Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO. Kierował nim gen. bryg. Jerzy Gut, dowódca Centrum Operacji Specjalnych - Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych (to nowa struktura wojsk specjalnych powstała na początku stycznia, likwidacja i podział Dowództwa Wojsk Specjalnych do dzisiaj budzi kontrowersje w samej armii).
- Uzyskanie w ubiegłym roku przez Polskę statusu „państwa ramowego” Sojuszu
w obszarze operacji specjalnych to ogromny sukces polskiej armii i zarazem autentyczne wyzwanie. Nasi komandosi wspierani przez inne rodzaje wojsk wykonali olbrzymią pracę. Teraz musimy dopracować procedury tak aby wraz z całym komponentem operacji specjalnych zaliczyć ten ostateczny, natowski egzamin - podkreślił gen. bryg. Jerzy Gut.
Polscy komandosi ćwiczyli wraz z żołnierzami m.in. z Dowództwa Operacji Specjalnych USA w Europie i Dowództwa Sił Połączonych NATO w Neapolu.
Uzyskanie przez Polskę statusu "państwa ramowego" oznacza zdolność do planowania i kierowania operacjami specjalnymi Sojuszu. Polska w 2015 r. będzie mogła - jako jedyny kraj spośród tzw. młodych krajów przyjętych do NATO - dowodzić Komponentem Operacji Specjalnych w ramach Sił Odpowiedzi NATO. Nasza armia będzie musiała wydzielić na potrzeby tego komponentu m.in. zadaniowych zespołów bojowych, a także zapewnić zabezpieczenie logistyczne.
Polscy komandosi ostateczną tzw. certyfikację natowską przejdą na ćwiczeniach "Noble Sword-14", które odbędą się we wrześniu na kilku poligonach, głównie w Drawsku Pomorskim. Wezmą w nich udział wszystkie siły przewidziane do dyżuru w ramach Komponentu Sił Specjalnych w 2015 r.
Status "państwa ramowego" mają teraz tylko komandosi Francji, Hiszpanii, USA, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Siły Odpowiedzi NATO (NATO Response Force – NRF) to wydzielone oddziały sił zbrojnych Sojuszu, które pozostają w stałej gotowości i przeznaczone są do szybkiego reagowania. Składają się z czterech głównych komponentów: lądowego, morskiego, powietrznego i operacji specjalnych. Siły Odpowiedzi NATO mają liczyć do 25 tys. żołnierzy i mają mieć możliwości w ciągu 5 dni podjąć działanie zbrojne w dowolnym miejscu świata. Ponadto mają być w stanie utrzymać się przez 30 dni. W skład SON wejdzie m.in. brygada wojsk lądowych, lotniskowiec i siły powietrzne mające możliwość przeprowadzenia 200 lotów dziennie.