- To projekt antypaństwowy, antysłużbowy i wręcz zagraża bezpieczeństwu obywateli. Nie uzyska naszej akceptacji – mówi "Rz" Andrzej Szary, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów. Projekt kilka tygodni temu trafił do konsultacji społecznych, a wczoraj zajmował się nim zarząd główny policyjnego związku. Szczegółową opinię przedstawi do 10 lutego. Ale już wiadomo, że NSZZ Policjantów zaopiniuje go negatywnie. – Będziemy toczyli ostry spór, nie wyłączając działań protestacyjnych, jeśli projekt w takim kształcie trafi do Sejmu – zapowiada Szary.
Związkowcy krytykują fakt, że zapisy projektu różnią się od tego, co wcześniej uzgadniali ze stroną rządową. Emocje rozgrzała kwestia rent rodzinnych. – Z ustawy o policji wykreślono art. 69 dotyczący tych rent. To oznacza, że będą one na takich zasadach jak w systemie powszechnym – twierdzi Szary.
Ale Małgorzata Woźniak, rzecznik MSW, prostuje: – Projekt nie wprowadza zmian w systemie rentowym służb mundurowych. Renty inwalidzkie i rodzinne będą przyznawane na dotychczasowych zasadach. Zapis wykreślono z ustawy o policji ze względów porządkowych, ale pozostaje w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym.
Policyjny związek krytykuje też propozycję, by podstawą wyliczenia nowych emerytur były zarobki z wybranych trzech lat – chce, by była to ostatnia pensja, jak obecnie. Związek godzi się na 25- letni staż służby niezbędny do przejścia na emeryturę – jak proponuje rząd – ale nie na wiek 55 lat (chce 50 lat).
Związkowcy twierdzą, że miały być też rozmowy o dodatkach służbowych, ale takich rozmów nie ma. – Jesteśmy otwarci, będziemy dyskutować, kiedy otrzymamy opinię – mówi Woźniak.