Tak wynika z analizy sprawy funkcjonariusza Policji, przeprowadzonej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oraz Naczelny Sąd Administracyjny.
Zimą bieżącego roku policjant zwrócił się do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a konkretnie do Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, do usunięcia naruszenia prawa - tj. zwrotu bezpodstawnie pobranego od niego oświadczenia lustracyjnego. W złożonym piśmie wskazał, że w okresie od 1999 do 2013 roku pełnił służbę na stanowisku pierwszego Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji. Dodał, że wojewoda poinformował go o obowiązku złożenia oświadczenia lustracyjnego, w związku z zajmowanym stanowiskiem kierowniczym w Policji.
Funkcjonariusz posłuchał urzędnika mimo, że zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami nie był osobą zobowiązaną do składania oświadczenia. Jego zdaniem ustawa lustracyjna nie dawała podstaw do objęcia lustracją funkcjonariuszy Policji.
W imieniu prezesa odpowiedział Dyrektor Biura Lustracyjnego IPN, który stwierdził, że obowiązek złożenia oświadczenia lustracyjnego wynikał z ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów. Urzędnik wskazał, że osobami pełniącymi funkcje publiczne w rozumieniu ustawy są osoby zatrudnione w administracji rządowej w województwie, na stanowiskach: dyrektora i jego zastępcy, kierownika zespolonej służby, inspekcji lub straży i jego zastępcy, kierownika w organie administracji niezespolonej i jego zastępcy - a do zespolonych służb, o których mowa w powyższym przepisie, należy zaliczyć m.in. funkcjonujące w danym województwie i podległe wojewodzie organy Policji.
Dyrektor podniósł, że wniosek policjanta nie może być uwzględniony, gdyż zarówno ustawa lustracyjna jak i ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, nie zawierają postanowień dopuszczających zwrot złożonego oświadczenia lustracyjnego.