Reklama
Rozwiń
Reklama

Gminy poległy w walce ze smogiem. Eksperci o wnioskach płynących z raportu NIK

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli wiele gmin oblało test ze stosowania przepisów uchwał antysmogowych. Według ekspertów, choć pieniędzy i pracowników na etatach często brakuje, narzędzia do kontroli istnieją – nie zawsze są jednak właściwie stosowane.

Publikacja: 05.11.2025 18:35

Gminy poległy w walce ze smogiem. Eksperci o wnioskach płynących z raportu NIK

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego według raportu NIK gminy zawodzą w walce ze smogiem?
  • Jakie są kluczowe problemy związane z wdrażaniem uchwał antysmogowych przez samorządy?
  • W jaki sposób brak odpowiedniego nadzoru wpływa na skuteczność działań antysmogowych?
  • Jakie rozwiązania mogą poprawić efektywność kontroli jakości powietrza w gminach?
  • Dlaczego program „Czyste powietrze” jest krytykowany i jakie zmiany mogą go usprawnić?
  • Co według ekspertów wpływa na brak skutecznych działań przeciw smogowi, nawet w dużych miastach?

– Wnioski płynące z raportu NIK mnie nie zaskakują. Jako fundacja od lat mamy bowiem styczność z pracownikami gmin, prowadzimy dla nich szkolenia i widzimy ogromne problemy z realizacją obowiązków określonych w programach ochrony powietrza – mówi radca prawny Miłosz Jakubowski z fundacji Frank Bold.

W swoim niedawnym raporcie Najwyższa Izba Kontroli krytycznie podsumowała działania części samorządów, mające na celu wdrożenie przepisów uchwał antysmogowych. Wzięła ona pod lupę samorządy pięciu województw i 18 gmin. Zgodnie z raportem żadna z tych jednostek nie poradziła sobie w pełni z tym zadaniem. 

Zdaniem NIK kontrole mające na celu sprawdzić, czy zakazy i ograniczenia były przestrzegane, przeprowadzano na zbyt małą skalę, w niepełnym zakresie lub w sposób nierzetelny. W pięciu sprawdzonych województwach wciąż dymi ponad 780 tys. „kopciuchów”, czyli kotłów pozaklasowych. W dotychczasowym tempie – według szacunków NIK – ich wymiana zająć może nawet ćwierć wieku. NIK przestrzega, że gminy niewystarczająco angażują się we wdrażanie uchwał, a zanieczyszczenia powietrza wciąż przyczyniają się do tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie. Bez zmian Polska nie ma szans na spełnienie unijnych wymogów i wytycznych WHO.

Reklama
Reklama

Ekspert: kiedy zgłaszaliśmy rażące przykłady zaniedbań, słyszeliśmy, że jako organizacje pozarządowe nie mamy prawa żądać wymierzenia gminom kar administracyjnych 

Zdaniem mec. Jakubowskiego, kwestia, której raport nie zaakcentował wystarczająco, dotyczy szwankującego systemu nadzoru nad gminami. Teoretycznie jest to obowiązek wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska, ale w praktyce często się one z niego nie wywiązują.

– Choć w Małopolsce i – w mniejszym stopniu – również na Śląsku, WIOŚ prowadzi w tym zakresie kontrole i nakłada kary, w większości województw w tej kwestii nie dzieje się niemal nic. Gminy nie realizują działań wynikających z programów ochrony powietrza, ale nie spotykają ich z tego powodu żadne negatywne konsekwencje. W wielu gminach prowadzi to do poczucia bezkarności, a niechęć do egzekwowania prawa pogłębia fakt, że działania na rzecz poprawy jakości powietrza nie są zbyt popularne wśród części mieszkańców – mówi mecenas. 

Z przeprowadzonego przez Frank Bold i Polski Alarm Smogowy monitoringu wynika, że skala zaniedbań jest duża, a wielu gmin, które nie realizują swoich zadań w zakresie ochrony powietrza, nie ponosi z tego tytułu żadnych negatywnych konsekwencji. 

– Dzieje się tak, mimo że urzędy marszałkowskie i WIOŚ mają świadomość zaniedbań, ponieważ każdego roku otrzymują od gmin sprawozdania z realizacji programów ochrony powietrza. Kiedy sami zgłaszaliśmy najbardziej rażące ich przykłady do WIOŚ, informowano nas, że jako organizacje pozarządowe nie mamy prawa żądać wymierzenia gminom kar administracyjnych – zauważa Miłosz Jakubowski. 

Według eksperta, prowadzi to do absurdalnych sytuacji. Mając sprawozdanie złożone przez gminę, z którego jasno wynikały poważne zaniedbania w realizacji programu ochrony powietrza, WIOŚ uznał, że do stwierdzenia tych zaniedbań musiałby najpierw przeprowadzić kontrolę. Tyle że tej próżno było szukać w planie kontroli przyjętym na dany rok. – Dlatego uważam, że brak nadzoru skutkuje sytuacją taką, jaką mamy dzisiaj. Skuteczne działania widać tylko tam, gdzie włodarze gmin mają dobrą wolę, a urzędnicy ambicje – ocenia mecenas. 

Potrzebni zewnętrzni kontrolerzy, niezwiązani towarzysko z mieszkańcami gmin? „Urzędnicy nie chcą być postrzegani jako ci, którzy w mieszkańców uderzają”

Również zdaniem Piotra Siergieja, rzecznika Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), zarówno z kontroli NIK – jak i tej przeprowadzonej przez organizację – wyłania się obraz gmin, z których część wykazuje minimalną aktywność w kwestii kontroli jakości powietrza.

Reklama
Reklama

– Nawet jeśli mają one wiedzę o nielegalnych praktykach części mieszkańców, takich jak spalanie odpadów, to jakość kontroli pozostawia wiele do życzenia. Strażnicy gminni – jeśli już są, bo przypominam, że straż działa jedynie w 20 proc. gmin – wolą edukować niż karać, choć oczywiście trzeba zauważyć, że część z nich działa bardzo sprawnie – mówi rzecznik. – Moim zdaniem świadomość komendanta czy burmistrza to kwestia kluczowa i czynnik, który pozwala wiele zdziałać nawet bez zmiany budżetu – dodaje.

Zdaniem przedstawiciela PAS, choć częstym argumentem gmin jest brak pieniędzy i pracowników na etatach, wiele zależy od ustanowienia priorytetów. Według Piotra Siergieja, wyjściem z sytuacji mogłoby się okazać utworzenie niezależnej służby, do której zatrudniano by osoby z zewnątrz, niezwiązane towarzysko z lokalną społecznością.

– Dzisiaj bowiem, zwłaszcza w bardzo małych gminach, kontrole u sąsiadów prowadzą sąsiedzi, co może się znacznie przekładać na ich jakość – zauważa. – Sami urzędnicy również nie chcą być postrzegani jako ci, którzy uderzają w mieszkańców, bo jedyne, co mogą zrobić, to skierować sprawę do sądu. Nie mają bowiem prawa wystawiać mandatów. Dlatego wolą edukować i pouczać, a dzięki temu być postrzeganymi jako ci wspierający – podkreśla rzecznik.

I przyznaje, że choć utworzenie zewnętrznej służby to raczej pieśń przyszłości, bo wymagałoby to woli politycznej oraz osobnych ustaw i rozporządzeń, reagować można już dzisiaj, bazując na istniejącym prawie. Jak? Choćby tworząc straże międzygminne. Kontrole przeprowadzałyby wówczas obce dla mieszkańców osoby, a koszty dzielono by na dwie lub więcej gmin. Samorządy mogą również zawierać umowy z policją, tak aby kontrole z urzędnikiem przeprowadzał funkcjonariusz. – Możliwe są więc działania poprawiające sytuację, które nie wymagają ani znaczących nakładów finansowych, ani zmiany przepisów – uważa przedstawiciel PAS.

Czytaj więcej

Polacy nie rozumieją, czym jest smog. Nowe badanie pokazuje niski stan wiedzy

„Przeświadczenie, że duże miasta poradziły sobie ze smogiem, jest błędne. Raport NIK powinien być kubłem zimnej wody”

– Przeświadczenie, że smog jest problemem tylko małych miast, bo duże już sobie z nim poradziły, jest błędne. Raport NIK powinien być kubłem zimnej wody dla wszystkich, którzy w nim tkwią – komentuje Patryk Białas ze Stowarzyszenia BoMiasto, radny miasta Katowice. – Owszem, przez lata obserwowaliśmy poprawę jakości powietrza w Polsce, więc to uśpiło naszą czujność. Kwestia jego zanieczyszczenia przestała być priorytetem zwłaszcza, kiedy pojawiło się zagrożenie wojenne i pandemiczne. Jednak wyniki kontroli NIK muszą zapalić u włodarzy gmin żółtą lampę alarmową i zmobilizować ich do działania, bo nie są jedynie wypadkiem w statystyce – uważa radny. 

Reklama
Reklama

Zdaniem Patryka Białasa, choć kontrola NIK objęła jedynie część województw i gmin, można z niej wyciągnąć generalne wnioski. – Pokazała ona również, że tam, gdzie reagują władze, mieszkańcy o wiele chętniej angażują się w działania i sami zgłaszają miejsca, w których trzeba przeprowadzić kontrole. To jednak nie wystarczy, bo moim zdaniem konieczna jest zmiana przepisów, tak aby pozwalały one na ściślejsze kontrole i sprawniejszą egzekucję, np. poprzez mandaty – precyzuje. 

– Oczywiście jako radny mogę potwierdzić, że problemem często są pieniądze, ale konieczna jest też determinacja i edukacja mieszkańców. W województwie śląskim mają oni czas do końca roku na wymianę kotła na węgiel lub drewno – dodaje. 

Program „Czyste powietrze” do poprawy? Polski Alarm Smogowy nie ma wątpliwości 

Według Piotra Siergieja jedną z kluczowych kwestii jest usprawnienie programu „Czyste powietrze”, który był motorem napędzającym wymianę kotłów, ponieważ zapewniał obywatelom pomoc w uporaniu się z tym problemem.

– Dzisiaj niestety program szwankuje, o czym świadczy fakt, że w 2025 r. do początku listopada złożono jedynie 40 tys. wniosków, podczas gdy w ubiegłym roku było ich 280 tys. – uważa rzecznik. – Moim zdaniem przyczyną spadku popularności tego programu jest czarny PR wokół niego, a także wyższy próg wejścia, bo obywatel dziś starający o wymianę, musi między innymi zapłacić 1200 zł za audyt energetyczny, co z jego perspektywy może być postrzegane jako opłata za samo złożenie podania – tłumaczy.

I dodaje, że najubożsi beneficjenci tego programu nie mają środków własnych, by w nim uczestniczyć. – Pomimo bardzo wysokiego dofinansowania, nie są oni w stanie samodzielnie opłacić początkowych kosztów inwestycji – precyzuje. I podsumowuje, że wszystkie te problemy nawarstwiają się, prowadząc do sytuacji, jaką mamy obecnie.

Reklama
Reklama

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego według raportu NIK gminy zawodzą w walce ze smogiem?
  • Jakie są kluczowe problemy związane z wdrażaniem uchwał antysmogowych przez samorządy?
  • W jaki sposób brak odpowiedniego nadzoru wpływa na skuteczność działań antysmogowych?
  • Jakie rozwiązania mogą poprawić efektywność kontroli jakości powietrza w gminach?
  • Dlaczego program „Czyste powietrze” jest krytykowany i jakie zmiany mogą go usprawnić?
  • Co według ekspertów wpływa na brak skutecznych działań przeciw smogowi, nawet w dużych miastach?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

– Wnioski płynące z raportu NIK mnie nie zaskakują. Jako fundacja od lat mamy bowiem styczność z pracownikami gmin, prowadzimy dla nich szkolenia i widzimy ogromne problemy z realizacją obowiązków określonych w programach ochrony powietrza – mówi radca prawny Miłosz Jakubowski z fundacji Frank Bold.

W swoim niedawnym raporcie Najwyższa Izba Kontroli krytycznie podsumowała działania części samorządów, mające na celu wdrożenie przepisów uchwał antysmogowych. Wzięła ona pod lupę samorządy pięciu województw i 18 gmin. Zgodnie z raportem żadna z tych jednostek nie poradziła sobie w pełni z tym zadaniem. 

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawo karne
Gwałt i zabójstwo młodej Białorusinki w centrum stolicy. Dorian S. usłyszał wyrok
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Minister Żurek reaguje na decyzję SN. Sędzia Iwaniec odsunięty od orzekania
Nieruchomości
Co może zrobić KOWR, by odzyskać działkę pod CPK?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama