Policjanci, żołnierze, strażacy czy więziennicy, którzy rozpoczęli służbę przed 2 stycznia 1999 r. i wypracowali prawo do emerytury cywilnej i mundurowej, muszą wybrać jedno z tych świadczeń.
– Ta zasada może dotyczyć ogromnej liczby funkcjonariuszy, nie tylko tych, którzy zakończyli już służbę, ale także tych, którzy ciągle jeszcze noszą mundur – komentuje Tomasz Krzemiński, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. – Podejmiemy tę kwestię w negocjacjach z rządem.
O tym, jak przepisy są niesprawiedliwe dla mundurowych, świadczy przypadek Zygmunta Sochackiego z Rybnika.
Mundurowi dwóch kategorii
– Jeszcze w czasach PRL byłem milicjantem w dochodzeniówce, ale po stanie wojennym musiałem odejść ze służby. Za 15 lat pracy dostałem częściową emeryturę mundurową. Później pracowałem w cywilu ponad 31 lat. Gdy wystąpiłem o emeryturę z ZUS, okazało się, że nie mam prawa do dwóch świadczeń i muszę wybrać jedno – tłumaczy Sochacki. – Wybrałem emeryturę z ZUS, bo jest wyższa, ale zostałem pozbawiony prawa do świadczenia za służbę.
Emeryt wystąpił także do Ministerstwa Pracy z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego przepisy pozbawiają go emerytury, jaką wypracował i nabył zgodnie z prawem.