Bartłomiej Sasin: Lepiej późno niż wcale – czyli o zmianach w ustawie o zawodzie farmaceuty

Senat w ostatnich dniach przyjął poprawki do ustawy o zawodzie farmaceuty, wprowadzające m.in. wykonywanie szczepień jako usługi w ramach opieki farmaceutycznej, obowiązkowe OC farmaceutów w związku ze świadczeniem opieki i usług farmaceutycznych, a także modyfikujące dwa przepisy dotyczące cofania zezwoleń i unieruchamiania aptek za naruszanie niezależności farmaceutów.

Publikacja: 07.12.2020 12:12

Bartłomiej Sasin: Lepiej późno niż wcale – czyli o zmianach w ustawie o zawodzie farmaceuty

Foto: Adobe Stock

Zmiany zaproponowane przez Senat polepszyły sytuację farmaceutów, pacjentów oraz właścicieli aptek. Doszło do kompromisu legislacyjnego korzystnego dla całego systemu ochrony zdrowia. Dzięki wprowadzonym poprawkom znacznie zmniejsza się ryzyko uznaniowego zamykania aptek – co nie pozostanie bez pozytywnego wpływu na dostępność do leków dla pacjentów, miejsca pracy dla farmaceutów i stabilność prowadzenia działalności dla właścicieli aptek.

W ustawie utrzymano możliwość cofania zezwoleń na prowadzenie apteki za naruszenie samodzielności farmaceutów (o co postulował samorząd aptekarski), jednak przywrócono przesłankę uporczywości (wielokrotności) naruszenia. Wprowadzenie tej zmiany oznacza nic innego, jak powrót do rządowej wersji projektu ustawy, który był przedmiotem długotrwałych i rozbudowanych konsultacji społecznych i wewnątrzrządowych (przesłanka ta została usunięta dopiero w trakcie prac sejmowych). Rozwiązanie zaproponowane przez Senat pozwoli uniknąć sytuacji, w których za jednorazową lub niezamierzoną sytuację wynikającą np. z nieporozumienia między właścicielem a farmaceutą, może dojść do likwidacji apteki. Jednocześnie utrzymuje się możliwość karania nieuczciwych pracodawców, którzy wielokrotnie ingerują w stosowanie wiedzy medycznej przez swoich pracowników.

Czytaj także: Ustawa o zawodzie farmaceuty: chcą ograniczyć kierownika apteki

Druga z kwestionowanych poprawek dotyczy przepisu wprowadzającego możliwość natychmiastowego unieruchomienia apteki czy hurtowni farmaceutycznej w przypadku podejrzenia uniemożliwienia kierownikowi apteki lub osobie odpowiedzialnej w hurtowni pełnienia swoich funkcji przez właściciela. Istotą senackiej poprawki jest obowiązek uprzedniego wezwania do usunięcia takiej nieprawidłowości w określonym terminie i wydanie decyzji o unieruchomieniu placówki dopiero w przypadku niezastosowania się do takiego wezwania. Wprowadzona zmiana również charakteryzuje się kompromisowym podejściem, chroniącym interesy wszystkich stron. Utrzymuje się rozwiązanie, które pozwala walczyć z nadużyciami, jednocześnie wprowadza się „bufor bezpieczeństwa", który chroni przedsiębiorców – dając im możliwość podjęcia działań naprawczych wobec stwierdzonych uchybień, a nie automatycznego stosowania „opcji atomowej". Nie trzeba przypominać, że natychmiastowe zamknięcie na okres do 3 miesięcy apteki czy hurtowni w praktyce oznacza, że po tym okresie nie będzie już „czego otwierać".

Takie rozwiązanie uzupełnia przepisy chroniące już teraz interes pacjentów oraz interes publiczny. W sytuacji, kiedy będziemy mieli do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem życia lub zdrowia ludzi bądź naruszeniem przepisów zakazujących „odwróconego łańcucha dystrybucji" leków to inspekcja farmaceutyczna będzie mogła, a nawet powinna, stosować dedykowane temu regulacje – w zakresie cofania zezwoleń czy unieruchamiania placówek, nadając im tryb natychmiastowej wykonalności na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.

Wykluczenie rozwiązań zakładających pewien automatyzm stosowania przepisów i dużą dowolność interpretacyjną (pozwalającą zakwalifikować praktycznie każde działanie jako naruszenie samodzielności farmaceuty) jest szczególnie istotne mając na uwadze sposób funkcjonowania inspekcji farmaceutycznej. Niestety jej działania często pozostawiają wiele do życzenia. Dotyczy to choćby nadinterpretacji niektórych przepisów pod wpływem samorządu aptekarskiego.

Przyjęcie kompromisowych rozwiązań „izby refleksji" należy więc ocenić pozytywnie. Chroniąc niezależność farmaceutów, dbają one także o dobro pacjentów i bezpieczeństwo prawne właścicieli aptek czy hurtowni.

Wydawać się mogło, że tego rodzaju zdroworozsądkowe poprawki respektujące interes wszystkich interesariuszy rynku aptecznego nie będą wzbudzały emocji. Pomimo tego pojawiły się liczne głosy osób związanych z samorządem aptekarskim dążące do podważenia wypracowanego kompromisu. Takie działanie wydaje się mieć na celu nie wspólne dobro, lecz partykularne interesy części uczestników rynku aptecznego.

Jednym z głównych argumentów, jest wskazanie, że dodanie przymiotu „uporczywości" doprowadzi do praktycznego niestosowania przepisu.

Tymczasem, to określenie znajduje się już w art. 103 Prawa farmaceutycznego i warunkuje możliwość cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki w dwóch określonych tam sytuacjach (tj. uporczywego braku zaspokajania potrzeb ludności w zakresie wydawania produktów leczniczych oraz uporczywego nieraportowania informacji o lekach do rządowej bazy ZSMOPL).

Mimo tego, osoby związane z samorządem aptekarskim usilnie przekonują, że nie wiadomo co znaczy to pojęcie i że inspekcja farmaceutyczna będzie miała problem ze stosowaniem omawianego przepisu. Nie ulega wątpliwości, że inspektorzy, jak każdy organ stosujący prawo wypracuje swoje rozumienie tego określenia. Co więcej będą oni mogli korzystać przy tym nie tylko z własnych doświadczeń związanych ze stosowaniem przepisów Prawa farmaceutycznego, ale także z rozbudowanej doktryny prawnej i orzecznictwa do art. 685 Kodeksu cywilnego.

Kolejnym zarzutem jest rzekoma niekonstytucyjność obu poprawek. Zdaniem krytyków, na skutek zmiany, przepis o cofnięciu zezwolenia będzie sprzeczny z art. 17 ust. 1 Konstytucji RP, który gwarantuje wykonywanie zawodu zaufania publicznego w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony (co jest samo w sobie lekkim nadużyciem, bo przepis ten nie odnosi się bezpośrednio do wykonywania zawodu tylko sposobu funkcjonowania samorządu zawodowego).

Trudno nie zgodzić się, że zawód farmaceuty jest w istocie zawodem zaufania publicznego, ponieważ ma bezpośredni wpływ na zdrowie i życie pacjentów oraz wiąże się z wyjątkową odpowiedzialnością (dlatego dobrze, że wprowadzono poprawkę o obowiązkowym OC farmaceutów). Nie można jednak przystać na stwierdzenie, jakoby wprowadzona przesłanka „uporczywości" uczyniła przepis niekonstytucyjnym.

Przepis nadal chroni samodzielność farmaceutów, tyle że pozwala na cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki dopiero w przypadku wielokrotnego naruszenia przepisów. Dodanie kwantyfikatora powszechnie występującego w aktach prawnych nie można uznać za sprzeczne z Konstytucją.

Ponadto, idąc tym tokiem myślenia, regulacje prawne dotyczące prowadzenia działalności leczniczej są już „zupełnie" niekonstytucyjne, gdyż nie pozwalają zlikwidować szpitala czy przychodni na skutek naruszenia samodzielności lekarza lub pielęgniarki (te zawody nie mają takich gwarancji jak proponowane w ustawie o zawodzie farmaceuty). Na marginesie, trudno byłoby uznać za racjonalne głosy chirurgów domagających się likwidacji oddziału w przypadku stosowania tych, a nie innych instrumentów do operacji.

Autorzy takich argumentów powinni również pamiętać, że artykuł 17 ustawy zasadniczej oprócz ustępu 1 ma również ustęp 2, który stanowi samorządy zawodowe „nie mogą naruszać wolności wykonywania zawodu ani ograniczać wolności podejmowania działalności gospodarczej.". Przekładając ducha tego artykułu na omawianą sytuację, nawet przy zapewnieniu niezależności farmaceuty (słusznego skądinąd postulatu) należy pamiętać o podmiotach prowadzących apteki.

Nie odnosząc się już do innych zarzutów wskazujących na wręcz „apokaliptyczny" charakter omawianych zmian, należy wyrazić nadzieję, że wypracowany w omawianych kwestiach kompromis – choć wprowadzony dopiero na etapie Senatu – zostanie utrzymany i że ustawa o zawodzie farmaceuty będzie regulacją chroniącą farmaceutów, a zarazem szacującą dobro pacjentów i właścicieli aptek.

Adwokat Bartłomiej Sasin – Kancelaria Tomasik Jaworski

Zmiany zaproponowane przez Senat polepszyły sytuację farmaceutów, pacjentów oraz właścicieli aptek. Doszło do kompromisu legislacyjnego korzystnego dla całego systemu ochrony zdrowia. Dzięki wprowadzonym poprawkom znacznie zmniejsza się ryzyko uznaniowego zamykania aptek – co nie pozostanie bez pozytywnego wpływu na dostępność do leków dla pacjentów, miejsca pracy dla farmaceutów i stabilność prowadzenia działalności dla właścicieli aptek.

W ustawie utrzymano możliwość cofania zezwoleń na prowadzenie apteki za naruszenie samodzielności farmaceutów (o co postulował samorząd aptekarski), jednak przywrócono przesłankę uporczywości (wielokrotności) naruszenia. Wprowadzenie tej zmiany oznacza nic innego, jak powrót do rządowej wersji projektu ustawy, który był przedmiotem długotrwałych i rozbudowanych konsultacji społecznych i wewnątrzrządowych (przesłanka ta została usunięta dopiero w trakcie prac sejmowych). Rozwiązanie zaproponowane przez Senat pozwoli uniknąć sytuacji, w których za jednorazową lub niezamierzoną sytuację wynikającą np. z nieporozumienia między właścicielem a farmaceutą, może dojść do likwidacji apteki. Jednocześnie utrzymuje się możliwość karania nieuczciwych pracodawców, którzy wielokrotnie ingerują w stosowanie wiedzy medycznej przez swoich pracowników.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP