Samorządy próbują zatrzymać lekarzy w Polsce

Mieszkania, działki i dodatki do pensji mają zachęcić do pracy w szpitalach na prowincji.

Aktualizacja: 18.01.2018 09:10 Publikacja: 17.01.2018 17:36

Samorządy próbują zatrzymać lekarzy w Polsce

Foto: Adobe Stock

Bezradność rządu wobec braku lekarzy zmobilizowała do działania samorządy.

Szczecin ogłosił, że medycy, którzy zdecydują się praktykować w lokalnym szpitalu, dostaną mieszkanie z towarzystwa budownictwa społecznego. Małopolskie Wadowice zachęcają specjalizujących się w chorobach wewnętrznych rezydentów dodatkowym 1000 zł miesięcznie, a Oświęcim płaci 2 tys. zł miesięcznego stypendium studentom medycyny, którzy po rezydenturze będą praktykować w miejskim szpitalu. Na podobne stypendia dla uczących się na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Zielonogórskiego województwo lubuskie zabezpieczyło w tegorocznym budżecie 900 tys. zł. Z kolei Opolskie wsparło działający pierwszy rok Wydział Lekarski na Uniwersytecie Opolskim zapleczem dydaktycznym – w zeszłym roku przekazało uczelni warte 170 mln zł Wojewódzkie Centrum Kliniczne.

– Samorządowcy wiedzą, że za chwilę może zabraknąć lekarzy – mówi Macieja Hamankiewicza, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. I dodaje, że sytuacja w szpitalach powiatowych i miejskich jest alarmująca już od dłuższego czasu.

Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy uważa jednak, że mieszkania i dodatki to inicjatywy epizodyczne i lokalne.

– Rząd powinien rozwiązać problem globalnie. A nie da się zlikwidować kolejek, braku kadr i przyspieszyć informatyzacji bez zwiększenia nakładów do 6,8 proc. PKB – mówi Michał Bulsa, wiceprzewodniczący PR OZZL. Dodaje, że działania samorządów to efekt spychania na nie odpowiedzialności przez rząd.

Obecnie w Polsce jest 172,5 tys. lekarzy. Średnio przypada 23,9 lekarza na 10 tys. mieszkańców, podczas gdy w krajach OECD – 35. Sytuację pacjentów pogarsza akcja wypowiadania przez rezydentów klauzuli opt-out, pozwalającej na pracę ponad 48 godz. w tygodniu. W tym roku może też wzrosnąć liczba emigrujących medyków. Wyjazd za granicę rozważa nawet co czwarty student medycyny, a wobec fiaska negocjacji z rządem o emigracji myśli też coraz więcej specjalistów i rezydentów. W 2017 r. o zaświadczenia o postawie etycznej pozwalające na pracę w innych krajach Unii wystąpiło 886 lekarzy. ©?

Bezradność rządu wobec braku lekarzy zmobilizowała do działania samorządy.

Szczecin ogłosił, że medycy, którzy zdecydują się praktykować w lokalnym szpitalu, dostaną mieszkanie z towarzystwa budownictwa społecznego. Małopolskie Wadowice zachęcają specjalizujących się w chorobach wewnętrznych rezydentów dodatkowym 1000 zł miesięcznie, a Oświęcim płaci 2 tys. zł miesięcznego stypendium studentom medycyny, którzy po rezydenturze będą praktykować w miejskim szpitalu. Na podobne stypendia dla uczących się na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Zielonogórskiego województwo lubuskie zabezpieczyło w tegorocznym budżecie 900 tys. zł. Z kolei Opolskie wsparło działający pierwszy rok Wydział Lekarski na Uniwersytecie Opolskim zapleczem dydaktycznym – w zeszłym roku przekazało uczelni warte 170 mln zł Wojewódzkie Centrum Kliniczne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP