Podstawą rozstrzygnięcia powinien być aktualny plan, a nie uchwała rady gminy w sprawie przystąpienia do sporządzania zmiany planu zagospodarowania – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II OSK 2347/10), oddalając skargę kasacyjną Antoniego R.
Antoni R. uzyskał w 1997 r. pozwolenie na budowę budynku jednorodzinnego nad jeziorem Serwy. Przeznaczył dom na agroturystykę. Zmienił przy tym lokalizację i posadowił jego część na terenie nieprzeznaczonym pod zabudowę. Przy okazji skłócił się z krewniakiem prowadzącym agroturystykę w sąsiedniej nieruchomości. I to właśnie na wniosek Wojciecha R. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Augustowie wszczął w 2007 r. postępowanie w sprawie legalności budowy Antoniego R. Zapadła decyzja stwierdzająca, że inwestycja jest zgodna z pozwoleniem na budowę. Wojciech R. odwołał się od niej.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że w wyniku zmiany lokalizacji dom został częściowo wybudowany na terenie, na którym w planach zagospodarowania przestrzennego z 1992 r. i obecnego z 2004 r. obowiązuje zakaz wznoszenia trwałych obiektów kubaturowych. Podlaski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego uchylił więc decyzję stwierdzającą, że inwestycja jest zgodna z pozwoleniem na budowę, i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez PINB.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił w 2008 r. skargę Antoniego R. na decyzję o przekazaniu. Tak samo postanowił rok później NSA, oddalając skargę kasacyjną Antoniego R.
W ponownym postępowaniu PINB w Augustowie uznał, że trzeba je zawiesić ze względu na zapowiadaną korektę planu zagospodarowania przestrzennego. Na skutek zażalenia Wojciecha R. WINB uchylił jednak to postanowienie i sprawa trafiła w 2010 r. ponownie do WSA, a ostatnio do NSA. Oba sądy oceniły, że decyzja WINB jest prawidłowa. Uzasadniając wyrok NSA oddalający ponowną skargę kasacyjną Antoniego R., sędzia Włodzimierz Ryms podkreślił, że podstawą rozstrzygnięcia musi być aktualny plan zagospodarowania. Nawet gdy rada gminy podjęła już uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia zmiany planu, nie jest to zagadnienie wstępne, od którego zależałoby wydanie rozstrzygnięcia w sprawie legalności budowy. Skoro obowiązuje plan zagospodarowania z 2004 r., nie ma podstaw prawnych do uchylania się od obowiązującego prawa miejscowego i uzależniania rozstrzygnięcia od prawa ewentualnie uchwalonego w przyszłości.