– Gdy na drodze dojdzie do wypadku, obowiązkiem straży pożarnej jest przeprowadzenie akcji ratowniczej – mówi Stanisław Rakoczy, podsekretarz stanu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. – Po jej zakończeniu nastąpić powinno przekazanie drogi zarządcy, który jest właściwy w zakresie przywrócenia bezpiecznego ruchu – dodaje.
Tymczasem, jak pokazują statystyki za lata 2010–2011, na ogólną liczbę 931 169 zdarzeń drogowych, aż w 642 904 (69 proc.), zagrożenia likwidowały wyłącznie jednostki ochrony przeciwpożarowej.
Bezpieczna droga
– Spór kompetencyjny pomiędzy zarządcami dróg publicznych, w tym jednostkami samorządu terytorialnego a Państwową Strażą Pożarną trwa od lat – mówi Piotr Zgorzelski, przewodniczący sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. – Nasilił się on po wydaniu przez komendanta głównego PSP jednolitych dla całego kraju zasad postępowania jednostek ochrony przeciwpożarowej w związku ze zdarzeniami drogowymi – dodaje.
Dokument ten wskazuje, że to do zarządcy drogi należy m.in. zamknięcie drogi dla ruchu, wyznaczenie objazdów czy naprawa uszkodzonych barier rozdzielających pasy ruchu. A także ocena, czy nawierzchnia, na której rozlały się np. oleje, ma odpowiednią przyczepność.
– Strażacy biorący udział w akcji ratowniczej nie mają ani kompetencji, ani technicznych możliwości dokonania oceny, czy droga po wypadku jest w stanie technicznym umożliwiającym bezpieczne z niej korzystanie – mówi nadbryg. Janusz Skulich, zastępca komendanta głównego PSP. – Taką ocenę powinien przeprowadzić przedstawiciel zarządcy drogi, i w razie konieczności wprowadzić na niej ograniczenia w ruchu (np. ograniczenie prędkości), albo nawet drogę zamknąć, wyznaczając stosowne objazdy – wyjaśnia.