Starosta nie zgodził się na budowę budynku gospodarczego i wiaty. Stwierdził, że nie wystarczy zgłoszenie, trzeba uzyskać pozwolenie na budowę, bo dla terenu, na którym miała być prowadzona inwestycja, nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Z pozwoleniem czy bez
Pozwolenia na budowę, a w konsekwencji także decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu nie trzeba mieć jedynie dla inwestycji, które są związane z już istniejącą zabudową – stwierdził starosta.
Inwestorzy odwołali się do wojewody. Argumentowali, że z art. 29 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego wynika, iż pozwolenia na budowę nie wymaga m.in. budowa budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 25 mkw. i wiat o takiej powierzchni. To, że działka jest obecnie wolna od zabudowy, nie może stanowić podstawy do zakazu budowy obiektu gospodarczego.
Wojewoda utrzymał jednak w mocy decyzję starosty. Sprawa trafiła więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku (sygnatura akt II SA/Gd 528/13), który miał rozstrzygnąć, czy roboty wymagały pozwolenia na budowę, czy też jedynie zgłoszenia.
Zdaniem sądu art. 29 ust. 2 prawa budowlanego zwalnia od uzyskania pozwolenia na budowę obiekty wznoszone na działce, towarzyszące zabudowie mieszkaniowej.