Taki pogląd wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, po rozpatrzeniu sprawy przyznania pomocy w formie prawa do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Z dwoma wnioskami o przyznanie przywileju wystąpił do burmistrza miasta ubogi, bezrobotny mieszkaniec. Urzędnik jednak odmówił mu prawa do świadczenia, wskazując w uzasadnieniu, iż kilkakrotnie wysyłał do wnioskodawcy wezwania o umożliwienie przeprowadzenia rodzinnego wywiadu środowiskowego. Stwierdził, że wyznaczył je w miejscu zamieszkania o określonych godzinach oraz wezwał do uzupełnienia dokumentacji.
Wezwania po uprzednim awizowaniu mężczyzna odebrał osobiście, więc pracownicy socjalni byli przekonani, że mają wolna drogę w podjęciu czynności. Inspektorzy udali się do miejsca zamieszkania wnioskodawcy, tam jednak go nie zastali.
Burmistrz wyjaśnił, że decyzję potwierdzającą prawo do świadczeń opieki zdrowotnej świadczeniobiorcy wydaje się po przedłożeniu przez świadczeniobiorcę dokumentów potwierdzających: posiadanie obywatelstwa polskiego, zamieszkiwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, stwierdzenie spełniania kryterium dochodowego przeprowadzeniu rodzinnego wywiadu środowiskowego oraz po przeprowadzeniu rodzinnego wywiadu środowiskowego.
Jako, że nie został spełniony ostatni z warunków organ postanowił odmówić przyznania przyznania żądanej pomocy, z powodu braku współdziałania z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej.