NSA: stacja paliw nie może hałasować

Spółka dzierżawiąca tereny pod prowadzoną przez nią stacją paliw, musi podejmować działania zmierzające do ochrony terenów sąsiednich, przed hałasem emitowanym przy prowadzeniu tej stacji – stwierdził w wyroku Naczelny Sąd Administracyjny.

Publikacja: 09.05.2014 14:00

Przy dystrybutorach paliw będzie czyste powietrze

Przy dystrybutorach paliw będzie czyste powietrze

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Hałas na stacji paliw od dłuższego czasu niepokoił pobliskich mieszkańców, a szczególnie uciążliwy stał się dla pewnego małżeństwa, które postanowiło zawiadomić inspekcję ochrony środowiska.

Sprawie przyjrzał się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie i zgodnie z procedurą poinformował starostę o przeprowadzonej w przedsiębiorstwie kontroli, dotyczącej uciążliwości hałasowej powodowanej przez pracę stacji, połączoną z pomiarami hałasu dla pory nocnej.

Starosta niezwłocznie zawiadomił strony o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie wydania decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu, umożliwiając wgląd do akt i protokołu kontroli. Następnie decyzją wyznaczył dopuszczalny poziom hałasu, wyrażony wskaźnikiem hałasu L Aeq N dla terenu zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, dla pory nocy - wynoszący czterdzieści decybeli, poza terenem stacji.

Nakazał również spółce prowadzącej przedsiębiorstwo, by ta zastosowała rozwiązania ograniczające emisję hałasu, wydobywającego się poza teren dystrybucji, związanego przede wszystkim z ruchem pojazdów samochodowych oraz przedłożenia staroście informacji o podjętych działaniach - w terminie trzech miesięcy od dnia uprawomocnienia się decyzji.

Spółka złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wskazując, iż wjazd samochodów na teren stacji paliw, a także ich zjazd nie jest związany z funkcjonowaniem stacji paliw. Dodała również, iż inspekcja dopuściła się błędnego pomiaru tła akustycznego poprzez nieprawidłowe umieszczenie punktów badania i nie dokonanie pomiaru ciągłego, trwającego nieprzerwanie kilka godzin, a jedynie w porze nocnej. Zdaniem firmy urzędnicy w postępowaniu powinni byli zbadać także sposób zagospodarowania gruntów sąsiednich, w kontekście interesu prawnego obu stron konfliktu.

Kolegium nie podzieliło twierdzenia , iż wjazd samochodów na teren stacji paliw nie jest związany z funkcjonowaniem stacji paliw. Jego zdaniem istota funkcjonowania stacji paliw sprowadza się do obsługi pojazdów mechanicznych, a tym samym ruch samochodowy w obrębie placówki, w tym wjazd na nią i zjazd w kierunku drogi publicznej należy kwalifikować jako związany z funkcjonowaniem stacji paliw.

Organ podniósł dalej, że dla terenów stanowiących bezpośrednie sąsiedztwo ze stacją, obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy, zgodnie z którym tereny te przeznaczone są pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną i to właśnie interes inicjatorów tych inwestycji ma w sprawie kluczową rolę.

Kolegium wskazało również, iż nie dostrzegło żadnych wadliwości w kontroli poziomu hałasu przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który wykonał ją metodą referencyjną, opisaną w wytycznych zamieszczonych w załączniku do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie wymagań w zakresie prowadzenia pomiarów wielkości emisji oraz pomiarów ilości pobieranej wody.

Kolegium biorąc pod uwagę lokalizację obu punktów pomiarowych zobrazowaną w protokole z kontrolnego pomiaru poziomu hałasu, nie dostrzegło w tym względzie uchybień. Dodało, iż zastosowana przez inspekcję metoda pomiaru hałasu nie wymaga dokonywania pomiaru ciągłego, trwającego nieprzerwanie kilka godzin, gdyż może ograniczyć się do pobrania próbek hałasu również w okresie największego natężenia ruchu, w godzinach nocnych o określonej porze roku.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zdaniem skarżącej spółki urzędnicy błędnie przyjęli, iż źródłem hałasu, który niesie się aż za teren stacji paliw, jest ruch pojazdów na terenie stacji paliw, podczas gdy tak naprawdę hałas jest wytwarzany poza obrębem przedsiębiorstwa i wynika z eksploatacji drogi publicznej przez poruszające się po niej pojazdy. Podkreśliła również, iż decyzja o zabezpieczeniu terenów przed nadmiernym hałasem nie powinna być do niej skierowana, gdyż tak naprawdę spółka nie jest właścicielem nieruchomości na której stoi stacja, jak i znajdujących się na niej budynków i urządzeń. Firma powtórzyła również zarzuty wcześniej wskazane w odwołaniu złożonym do Kolegium.

WSA oddalił skargę twierdząc, iż w sprawie prawidłowo dokonano pomiarów hałasu i właściwie oznaczono adresata decyzji. Sąd stwierdził, iż eksploatacja instalacji prowadzona jest na terenie stacji paliw na podstawie umowy dzierżawy, co podobnie jak prawo własności, obliguje do odpowiedzialności za negatywne skutki działań przedsiębiorstwa.

Dodał, iż istota funkcjonowania stacji paliw sprowadza się do obsługi pojazdów mechanicznych. Tym samym, zdaniem WSA, ruch samochodowy w obrębie tej stacji, w tym wjazd na nią i zjazd w kierunku drogi publicznej kwalifikowany musi być jako związany z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa.

Również Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 14 marca 2014 roku nie miał wątpliwości, iż spółka była odpowiedzialna za nadmierny hałas na stacji, spowodowany ruchem pojazdów wjeżdżających i wyprzedzających z terenu dystrybucji paliw i musi podejmować działania, zmierzające do ochrony terenów sąsiednich przed hałasem, emitowanym w związku z prowadzeniem tej stacji (II OSK 2539/12).

Wyrok jest prawomocny.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów