Gminy, które muszą oddać swoje grunty pod budowę dróg publicznych, nie tylko tracą część majątku. Przy wywłaszczeniu nie mają też co liczyć na korzystne rozliczenie VAT od takiego wydania nieruchomości. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Kłopoty gmin dotyczące opodatkowania wywłaszczenia gruntów miały swoje źródło poniekąd nie w przepisach podatkowych, ale w tych, które dotyczą zasady kalkulacji odszkodowań. Spory z fiskusem, który kazał traktować przekazanie wywłaszczonych gruntów jako opodatkowaną dostawę, zaczęły się kilka lat temu. Samorządy wskazywały, że do odszkodowania za nie nie można dodać im pieniędzy na VAT. W konsekwencji uznanie, że taka operacja podlega opodatkowaniu, oznacza dla nich, że podatek muszą wysupłać z własnej kieszeni.
Czytaj także: Wywłaszczenie nieruchomości: nie każda działka do zwrotu
Do koncepcji, że w takim przypadku nie trzeba rozliczać VAT, gminom nie udało się jednak przekonać sądów. W tej sytuacji gminy zaczęły pytać fiskusa, czy mogą korzystać z jednego ze zwolnień z VAT przewidzianego dla niezabudowanych gruntów. Z wnioskiem o interpretację wystąpiła też gmina, której sprawą zajmował się NSA.
Wyjaśniła, że jest zarejestrowanym czynnym podatnikiem VAT. Jedna z jej nieruchomości miała zostać wywłaszczona pod drogi i stać się własnością Skarbu Państwa, np. województwa. Gmina zauważyła, że w takiej sytuacji w odniesieniu do dróg krajowych i wojewódzkich decyzję o zezwoleniu na inwestycję drogową wydaje właściwy wojewoda. Za przejęte pod drogi nieruchomości dotychczasowemu właścicielowi przysługuje odszkodowanie.