Tak zdecydowała rada miejska na wniosek prezydenta Lubina w uchwale z 13 września 2011 r. (nr XIII/116/11)
. Radni określili w niej wysokość stawek podatku od nieruchomości, jakie będą obowiązywały w ich gminie w 2012 r., a następnie zwolnili z opodatkowania budynki mieszkalne i ich mieszkalne części oraz grunty pozostałe. Oznacza to, że mieszkańcy gminy w przyszłym roku nie będą musieli płacić daniny od mieszkań, domów, działek, gruntów oraz np. garaży. Zwolnienie nie dotyczy jednak gruntów i budynków związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą.
– To jest nasz protest przeciwko skomplikowanym przepisom podatkowym. Podjęta uchwała ma wywołać szeroką dyskusję nad absurdalnym system podatkowym
– powiedział „Rzeczpospolitej" Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. Jak tłumaczy, rada podjęła ją na wniosek prezydenta, który uznał, że koszt przygotowania decyzji podatkowych w podatku od nieruchomości jest bardzo wysoki. – Dochody z tego tytułu wynoszą 3,2 mln zł (1,5 proc. dochodów gminy). Wydatki związane z przygotowaniem i doręczeniem około 20 tys. decyzji oraz ściągnięciem podatku sięgają rocznie 650 tys. zł – stwierdził Krzysztof Maj.
– Rada może wprowadzić w uchwale zwolnienia przedmiotowe w podatku od nieruchomości – przyznaje Iwona Bendorf-Bundorf, wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych. – Czy radni Lubina podjęli prawidłową uchwałę? Tego ocenić nie mogę, nie znam bowiem jej treści. Zbadają to moi koledzy z wrocławskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej – dodaje.