Gmina nie zapłaci odszkodowania, jeżeli zadanie powierzyła profesjonaliście

Gmina nie odpowie za szkodę, jeżeli udowodni, że zadanie powierzyła profesjonaliście.

Publikacja: 30.09.2013 09:45

Gmina nie zapłaci odszkodowania, jeżeli zadanie powierzyła profesjonaliście

Foto: www.sxc.hu

Kazimiera P. pośliznęła się i przewróciła na oblodzonym chodniku obok bloku. W efekcie tego upadku doznała skomplikowanego złamania podudzia. Chodnik jest własnością gminy i pozostaje w zarządzie Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

Trzy miesiące wcześniej gmina zawarła ze Stanisławem K. prowadzącym firmę usługowo-handlową umowę, w której zleciła mu utrzymywanie porządku i czystości między innymi chodnika, na którym doszło do wypadku. Do obowiązków firmy należało bieżące i systematyczne odśnieżanie, likwidowanie śliskości i utrzymywanie chodnika w należytym stanie.

Sąd Rejonowy w Kielcach uznał, że firma nie wywiązała się rzetelnie ze swoich obowiązków, ponieważ nie posypała rano piaskiem chodnika. A to właśnie śliskość była przyczyną uszczerbku na zdrowiu, którego doznała kobiet. Sąd jako podstawę prawną odpowiedzialności Stanisława K. wskazał art. 415 kodeksu cywilnego (kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia) i zasądził od niego 22 tys. zł zadośćuczynienia i 100 zł odszkodowania.

Sąd na podstawie art. 429 k.c. zwolnił jednocześnie z odpowiedzialności za wypadek gminę Kielce, uznając, że nie uchybiła wyborowi właściwego wykonawcy,  ponieważ powierzyła czynności utrzymania porządku i czystości przedsiębiorcy, który trudni się wykonywaniem takich czynności.

Sąd Okręgowy w Kielcach nie podzielił stanowiska, że gmina uwolniła się od odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c., czyli powierzyła czynności zimowego utrzymania porządku ciągów pieszych przedsiębiorcy, który trudni się ich wykonywaniem zawodowo. W trakcie procesu gmina nie przedstawiała żadnych dokumentów świadczących, że firma Stanisława K. jest profesjonalna.

Gmina Kielce ponosi więc odpowiedzialność za wyrządzoną przez Stanisława K. szkodę. Dopuściła się bowiem zaniechania w egzekwowaniu należytego wykonania zawartej z nim umowy.

Sąd Okręgowy w Kielcach (sygnatura akt II Ca 487/13), biorąc  pod uwagę rozmiar doznanego urazu, długotrwały okres leczenia i natężenie cierpień psychicznych i fizycznych, które stały się udziałem Kazimiery P., podwyższył wysokości zadośćuczynienia o 8 tys. zł, do kwoty 30 tys. zł.

Wyrok jest już prawomocny.

Kazimiera P. pośliznęła się i przewróciła na oblodzonym chodniku obok bloku. W efekcie tego upadku doznała skomplikowanego złamania podudzia. Chodnik jest własnością gminy i pozostaje w zarządzie Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

Trzy miesiące wcześniej gmina zawarła ze Stanisławem K. prowadzącym firmę usługowo-handlową umowę, w której zleciła mu utrzymywanie porządku i czystości między innymi chodnika, na którym doszło do wypadku. Do obowiązków firmy należało bieżące i systematyczne odśnieżanie, likwidowanie śliskości i utrzymywanie chodnika w należytym stanie.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara