Kiedy czytamy dokument urzędowy, nie mamy większych wątpliwości, jakiego rodzaju to tekst, a to za sprawą jego indywidualnego stylu. Nie tylko jednak sposób formułowania zdań ma swoją specyfikę. Charakterystyczny również dla tego typu języka jest rodzaj błędów ortograficznych. Urzędnicy rzadko kiedy mają trudności z najczęściej rażącymi oko błędami, jak pisownia h-ch, ż-rz, u-ó. Większość osób w wyrazach powszechnie uważanych za trudne zachowuje wzmożoną czujność. Jest jeszcze taki rodzaj błędów ortograficznych, którego wiele osób sobie prawdopodobnie nie uświadamia. Postaramy się zatem podjąć wyzwanie i uczulić piszących teksty urzędowe na możliwość ich wystąpienia.
Razem czy osobno
W pismach urzędowych często rzuca się w oczy błąd ortograficzny polegający na rozłącznej pisowni rzeczowników odczasownikowych, tzw. gerundiów, z cząstką „nie". Rzeczowniki odczasownikowe tworzone są od czasownika i zwykle oznaczają nazwy czynności lub stanu. Najczęściej konstruuje się je za pomocą przyrostka „nie" – np. robienie od robić, chodzenie od chodzić.
Gerundia spotkać możemy w zawiadomieniach urzędowych, a także wszelkiego rodzaju napisach umieszczanych w miejscach publicznych, w których obywatele proszeni są o nierobienie czegoś. Niestety dominuje tu błędna, czyli rozdzielna, pisownia „nie" z rzeczownikiem odczasownikowym, np.: Uprasza się o nie hałasowanie na klatce. W takim przypadku można zaakceptować jedynie pisownię łączną – niehałasowanie. Napiszemy również: nieroznoszenie, niemeldowanie, niewywiązanie czy niewystąpienie (na przykład jakichś przesłanek).
Zapamiętaj
: Rzeczowniki odczasownikowe piszemy łącznie z cząstką „nie". Są to wyrazy, które komunikują czynności jak czasowniki, ale – co istotne – odmieniają się przez przypadki jak rzeczowniki, np.: niewchodzenie, niewchodzenia, niewchodzeniu itd.