Rz: Przed kilkoma dniami Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew zbiorowy funkcjonariuszy służby więziennej o waloryzację ich uposażeń przeciwko Skarbowi Państwa i Ministerstwu Sprawiedliwości. Być może złożą oni zażalenie na to orzeczenie. Czy ma ono szansę powodzenia?
Dominik Gałkowski, adwokat: Mieliby szanse, gdyby sąd dopatrzył się czynu niedozwolonego, czyli tzw. deliktu w braku waloryzacji uposażeń. Z ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym jasno wynika bowiem, że na jej podstawie można dochodzić nie wszelkich roszczeń cywilnych, ale tylko roszczeń należących do pewnych kategorii przedmiotowych, w tym m.in. z tytułu czynów niedozwolonych. Nie wiem jednak, jaka jest argumentacja zawarta w pozwie i w czym strona powodowa dopatrywała się deliktu pozwanego. Mnie jednak ciężko się doszukać znamion czynu niedozwolonego w przyjęciu określonego poziomu waloryzacji, w tym ustalenia jej na poziomie nieprzewidującym podwyżki.
Jeżeli postanowienie o odrzuceniu pozwu zostanie zaskarżone, to sąd apelacyjny, badając zdolność przedmiotową roszczenia do rozpoznania w postępowaniu grupowym, będzie musiał odnieść się pośrednio do meritum sprawy, a więc czy działanie strony pozwanej może co do zasady być kwalifikowane jako czyn niedozwolony – przesądzenie tej kwestii będzie miało znaczenie również dla oceny, czy funkcjonariusze w ogóle mają szanse na wystąpienie z roszczeniem.
Czy możemy mówić o zaniechaniu legislacyjnym?
W mojej opinii nie możemy również mówić o zaniechaniu pozwanego. Wskaźnik waloryzacji przecież określono, tylko że na poziomie niesatysfakcjonującym strony powodowej.