1. Trybunał Konstytucyjny: funkcjonuje, rozpatruje sprawy, jednak po czterech latach jest mocno poobijany. Część społeczeństwa nie ma do niego zaufania jako instytucji mającej być niezależnym strażnikiem konstytucyjnych norm.
2. Sąd Najwyższy: przetrwał w dobrym stanie. Próby radykalnych zmian kadrowych, w tym wymiany pierwszego prezesa, nie powiodły się. SN pracuje tak, jak pracował, bez zakłóceń i konfliktów wydaje merytoryczne orzeczenia, co w obecnej sytuacji jest sukcesem. Dodatkowo nowi sędziowie wnieśli pewną świeżość do orzecznictwa i spojrzenia na interpretacje norm prawnych. To duży plus. Funkcjonowanie nowych izb: Spraw Publicznych i Dyscyplinarnej, odbywa się bez zakłóceń i większych kontrowersji merytorycznych, jeśli chodzi o ocenę ich bieżącej pracy. Ustrój ID oceni TSUE.
Czytaj także: Sądy mają się trzymać z dala od polityki
3. KRS. Pełna kompromitacja i poważne zarzuty upolitycznienia w związku z personalnymi wpływami władzy wykonawczej na niektórych członków Rady. Gwoździem do trumny była afera hejterska, w której mieli uczestniczyć niektórzy sędziowie. Dziś wiarygodność tej instytucji jest bliska zera i dalsze jej funkcjonowanie w takiej formie budzi poważne wątpliwości. Model nowej KRS również czeka na ocenę TSUE.
4. Sądy powszechne. Wymiana kadry kierowniczej w prawie 200 sądach nie poprawiła ich sytuacji organizacyjnej. Nadal funkcjonują źle, a dowodem na to jest coraz dłuższy czas oczekiwania na wyrok prawie we wszystkich kategoriach spraw oraz wzrost liczby skarg obywateli na przewlekłość procesów. Poważnym obciążeniem jest też nieobsadzenie blisko 700 wakatów sędziowskich, głównie ze względu na konflikt między sędziami a politykami.