Najmniejsze sądy w kraju przestają istnieć

Są nieekonomiczne i trudno w nich zapewnić sprawne orzekanie. Dlatego od nowego roku z mapy sądownictwa zniknie 36 sądów grodzkich

Publikacja: 31.12.2008 06:13

Najmniejsze sądy w kraju przestają istnieć

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

To do nich trafia najwięcej spraw zwykłych obywateli. Począwszy od niezapłaconych mandatów poprzez procesy nietrzeźwych kierowców aż po chuligańskie wybryki.

Dlaczego przestają istnieć? Chodzi o racjonalne wykorzystanie kadry (sędziowie w całym kraju powinni być obciążeni podobnie) i oszczędności na etatach funkcyjnych (przewodniczących wydziałów, kierowników sekretariatów). Minister sprawiedliwości korzystając z przysługującego mu prawa, likwiduje więc niektóre sądy, a inne tworzy. Od nowego roku wiele się zmieni – na podstawie nowych rozporządzeń (DzU. nr 234, poz. 1579, 1582).

[srodtytul]Oszczędzanie na małych[/srodtytul]

[link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162548]Ustawa o ustroju sądów powszechnych[/link] daje ministrowi sprawiedliwości kilka poważnych uprawnień – m. in. i takie do tworzenia i znoszenia (likwidacji) sądów. Decyzje podejmuje po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa.

– Nie sprzeciwialiśmy się tej propozycji. Przeważyły względy ekonomiczne – tłumaczy nam Stanisław Dąbrowski, przewodniczący Rady. I dodaje, że wydziały grodzkie (najniższy szczebel w hierarchii sądownictwa) są traktowane po macoszemu. Zdarza się, że sędziowie odesłani do orzekania w nich traktują to jako karę.

Na początek zniesionych zostanie 40 wydziałów grodzkich w 16 okręgach sądowych, m.in. w sądach rejonowych w Kolbuszowej i Turku. W grę wchodzą jednostki, w których limit etatów nie przekracza dziesięciu sędziów i asesorów. Powodów uzasadniających takie decyzje jest kilka.

Najważniejszy to ten, że wpływało do nich niewiele spraw. Kolejne to: budżet sądu obciążały dodatki funkcyjne (np. przewodniczącego wydziału czy kierownika sekretariatu); raz na cztery lata trzeba było kontrolować pracę takiego wydziału (wizytator, inspektor do spraw biurowości); potrzebne były oddzielne ewidencje (repertoria i wykazy). Za każdym z tych argumentów stoją pieniądze.

[srodtytul]Znikają na prośbę prezesów[/srodtytul]

Jednym z argumentów są też wnioski prezesów sądów okręgowych (poparte przez apelacyjnych), które przyniosą likwidację nieco większych sądów (powyżej dziesięciu sędziów).

Taki los spotka sądy z siedzibami w Bolesławcu i Lubaniu (okręg jeleniogórski) oraz w Żyrardowie (płocki). O likwidację tego ostatniego wystąpił sam prezes sądu rejonowego.

Z kolei na wniosek prezesa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim likwidowany jest zamiejscowy wydział grodzki Sądu Rejonowego w Słubicach z siedzibą w Kostrzynie.

Tu także z wnioskiem wystąpił prezes sądu rejonowego. Powodem jest nie tylko mały wpływ spraw, ale też kłopoty z pełną obsadą sądu. Wydział tworzą sędzia i trzech pracowników obsługi. Jeśli sędzia zachorował, były kłopoty z funkcjonowaniem wydziału. Jeszcze większy problem jest wówczas, gdy takim jedynym sędzią jest kobieta, która najpierw korzysta z urlopu macierzyńskiego, a potem idzie na wychowawczy.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że chodzi o obniżenie kosztów i usprawnienia organizacyjne. Reforma polegająca na likwidacji sądów jest nieunikniona. Docelowo ma objąć najmniejsze sądy w kraju, a takich jest dziś ponad sto. Resort liczy, że uda się ją sukcesywnie i sprawnie przeprowadzić do połowy przyszłego roku.

Z kolei Warszawie, a właściwie Sądowi Rejonowemu dla miasta stołecznego, przybędą dodatkowe wydziały gospodarcze – w sumie będzie ich teraz pięć. Dzięki temu łatwiej będzie je nadzorować czy nimi zarządzać. A to z kolei ma się przełożyć na czas trwania postępowania – mają się szybciej kończyć.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2008/12/30/najmniejsze-sady-w-kraju-przestaja-istniec/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

To do nich trafia najwięcej spraw zwykłych obywateli. Począwszy od niezapłaconych mandatów poprzez procesy nietrzeźwych kierowców aż po chuligańskie wybryki.

Dlaczego przestają istnieć? Chodzi o racjonalne wykorzystanie kadry (sędziowie w całym kraju powinni być obciążeni podobnie) i oszczędności na etatach funkcyjnych (przewodniczących wydziałów, kierowników sekretariatów). Minister sprawiedliwości korzystając z przysługującego mu prawa, likwiduje więc niektóre sądy, a inne tworzy. Od nowego roku wiele się zmieni – na podstawie nowych rozporządzeń (DzU. nr 234, poz. 1579, 1582).

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem