Konfrontacja: Rafał Rogalski - Ewa Krasowska. Ile może powiedzieć adwokat

Rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej wystąpiła o wszczęcie postępowania wobec mecenasa Rafała Rogalskiego. Twierdzi, że w wywiadzie dla „Rz”, którego udzielił jako były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, naruszył tajemnicę adwokacką. Przedstawił w nim swoją ocenę katastrofy smoleńskiej.

Publikacja: 08.05.2013 09:05

Rafał Rogalski

Rafał Rogalski

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

W tym zawodzie dyskrecja to obowiązek

Ewa Krasowska, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej

Dlaczego wypowiedzi wywiadu mec. Rafała Rogalskiego dla „Rzeczpospolitej" budzą takie zastrzeżenia pani rzecznik?

Ewa Krasowska:

Koronną zasadą etyki adwokackiej jest tajemnica adwokacka. Jest nieograniczona w czasie, tzn. trwa od udzielenia pełnomocnictwa i obowiązuje niezależnie od tego, czy stosunek pełnomocnictwa ustał, czy sprawa trwa. Interes klienta jest najważniejszy. Złamania tej tajemnicy nie usprawiedliwiają żadne okoliczności ani powody.

Adwokat, owszem, ma unikać roli rzecznika prasowego swego klienta, ale może merytorycznie odpowiadać na zarzuty publikowane w mediach, przedstawiające sprawę jednostronnie, wybiórczo lub tendencyjnie. To szczególnie medialna sprawa. Można rzec, adwokat mógł się wypowiadać.

Mógł, ale adwokat powinien unikać formułowania niemerytorycznych ocen dotyczących prowadzonej sprawy oraz formułowania i publicznego prezentowania wniosków, które wykraczają poza rzeczową potrzebę. Nie wolno nigdy adwokatowi wykorzystywać zainteresowania opinii publicznej prowadzonymi sprawami do promowania własnej osoby lub własnych osobistych poglądów.

Chyba adwokat ma prawo zmienić poglądy na sprawę. Jak mógł się z tego wycofać?

Jeśli zmienił stanowisko, rozstał się z klientem, to uzyskaną wiedzę powinien zachować dla siebie i nie komentować sprawy, a już z całą pewnością publicznie.

To dlatego wystąpiła pani do władz warszawskiej adwokatury o wszczęcie dochodzenia dyscyplinarnego wobec adwokata Rogalskiego?

Wypowiedzi adwokata Rogalskiego, nie tylko zresztą dla „Rzeczpospolitej", ale np. w programie Moniki Olejnik, wydają się naruszać powyższe zasady (określone w kodeksie etyki adwokackiej: § 17, 18 i 19 pkt 7).

Właśnie dlatego skierowałam stosowne pismo do rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie – właściwego miejscowo i rzeczowo do rozpoznania mniejszej sprawy. To on dalej po przeprowadzeniu postępowania dowodowego będzie decydował, czy i które wypowiedzi mec. Rogalskiego naruszają zasady etyki adwokackiej. Każdy adwokat, a ja w szczególności jako rzecznik dyscyplinarny NRA, jestem zobowiązana do przestrzegania i reagowania na każde naruszenie tych zasad – i to uczyniłam. Czynię tak często i niezależnie od tego, czy jest to sprawa mała czy duża, drobna, rodzinna czy karna.

Mamy do czynienia z elementarnymi błędami, a przynajmniej otarciem się o nie – by nie wydawać wyroku. Czy adwokatura nie obawia się o swój wizerunek?

Reakcja władz adwokatury na wypowiedzi mec. Rogalskiego właśnie powinna utwierdzić w przekonaniu obywateli, że adwokatura dba o przestrzeganie zasad etyki i godności wykonywania zawodu i je egzekwuje od swoich członków.

Nie złamałem żadnej tajemnicy

Rafał Rogalski, adwokat

Grozi panu postępowanie dyscyplinarne. Adwokat Ewa Krasowska, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej, oskarża pana publicznie o naruszenie tajemnicy adwokackiej.

Rafał Rogalski:

Nie mogę się odnieść do tej informacji, ponieważ znam ją wyłącznie z doniesień medialnych. Muszę poczekać na nadanie biegu sprawie przez rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Nie mam w tej chwili oficjalnej informacji na ten temat.

Naruszył pan tajemnicę adwokacką w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej"?

Nie naruszyłem ani zasad kodeksu etyki adwokackiej, ani tajemnicy zawodowej, ani też tajemnicy śledztwa.

Mec. Krasowska zarzuca panu powoływanie się na szczegóły ujawnione podczas śledztwa.

Fakty, na które się powoływałem, są ogólnie znane. Opinia publiczna zapoznawała się z nimi m.in. podczas konferencji prasowych organizowanych przez prokuraturę wojskową. Prokuratorzy mówili o czynnościach, które przeprowadzili, oraz o czynnościach, które zamierzają przeprowadzić. Fakty, o których mówiłem, były też wcześniej przytaczane przez dziennikarzy. Nie złamałem żadnej tajemnicy, komentowałem tylko informacje znane już opinii publicznej.

Zarzutem formułowanym wobec pana jest także to, że szczegóły podawanych przez pana informacji wskazują na ich źródło: zostały uzyskane od mocodawcy, czyli Jarosława Kaczyńskiego.

Jeszcze raz powtarzam – mówiłem o faktach znanych opinii publicznej. Artykuł nie dotyczy moich relacji z klientem. Kilkakrotnie, gdy dziennikarz pytał o Jarosława Kaczyńskiego, podkreślałem, że wiąże mnie tajemnica adwokacka i odmawiałem odpowiedzi na pytanie.

Mówi pan jednak o relacjach z Antonim Macierewiczem.

Tak, ale z nim nie wiązały mnie żadne więzy formalnoprawne. On nie był moim klientem. Formułuje od dawna publicznie różne teorie na temat zamachu, jego wypowiedzi uderzały pośrednio także we mnie. Ja, także publicznie, do nich się odniosłem.

Czy jednak leży w interesie pana byłego klienta komentowanie działań jego współpracownika?

Nie znam relacji wiążących Jarosława Kaczyńskiego z Antonim Macierewiczem. Podczas pracy nad tą sprawą kontaktowałem się z Jarosławem Kaczyńskim jako mocodawcą, a nie z Macierewiczem. Nie wiem, jakie są między nimi relacje, czy są wyłącznie służbowe. W wywiadzie odnosiłem się do działań posła Macierewicza, szefa sejmowej komisji zajmującej się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem mec. Krasowskiej każdy adwokat w pana sytuacji powinien się ograniczyć do krótkiego oświadczenia: „sprawa jest w toku, byłem pełnomocnikiem, nie będę się merytorycznie wypowiadał". Pan mówi więcej. Dlaczego?

Katastrofa smoleńska jest sprawą publiczną, bardzo ważną dla naszego państwa. Zabieram głos w interesie publicznym. Nie mogę inaczej, gdy słyszę, jak poseł Antoni Macierewicz w sposób oczywisty mija się z prawdą.

W tym zawodzie dyskrecja to obowiązek

Ewa Krasowska, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara