Reklama
Rozwiń
Reklama

Co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym po wyroku TSUE? Setki wyroków do podważenia

Żeby uniknąć wielomilionowych kar trzeba niezwłocznie zreformować Trybunał Konstytucyjny, obsadzić wakaty sędziowskie i usunąć z trybunału sędziów dublerów – twierdzą eksperci. Przewidują, że po wyroku unijnego trybunału polskie sądy mogą kwestionować niektóre orzeczenia TK.

Publikacja: 20.12.2025 08:00

Co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym po wyroku TSUE? Setki wyroków do podważenia

Foto: TK/rp.pl

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie jest stanowisko Trybunału Sprawiedliwości UE na temat polskiego Trybunału Konstytucyjnego?
  • Dlaczego reforma Trybunału Konstytucyjnego może być konieczna, aby uniknąć kar finansowych?
  • Jakie nieprawidłowości w powołaniu sędziów Trybunału Konstytucyjnego zostały wykazane?
  • Jakie są możliwe drogi wdrożenia wyroku TSUE ?
  • Jakie są potencjalne konsekwencje wyroku TSUE dla orzecznictwa polskich sądów?

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że polski Trybunał Konstytucyjny nie stanowi niezawisłego i bezstronnego sądu ze względu na poważne nieprawidłowości w powołaniu trzech jego sędziów oraz prezesa. Uwzględnił tym samym skargę, którą Komisja Europejska złożyła przeciwko Polsce. Jej powodem były orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które uderzały w zasadę pierwszeństwa prawa unijnego przed prawem krajowym oraz kwestionowały uprawnienia TSUE do stosowania zabezpieczeń dotyczących wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj więcej

Ważny wyrok TSUE. Trybunał Konstytucyjny nie jest bezstronnym sądem

„Trybunał Konstytucyjny nie jest bezstronnym i niezawisłym sądem”. TSUE wydaje wyrok na TK

Unijny trybunał uwzględniając skargę Komisji Europejskiej, uznał że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom, ponieważ TK naruszył podstawowe zasady prawa UE. Przede wszystkim – zdaniem luksemburskiego trybunału – złamał zasadę skutecznej ochrony sądowej i pogwałcił pierwszeństwo, autonomię oraz jednolitość stosowania prawa unijnego. Według TSUE Polska nie może powoływać się na swoją konstytucję, aby uchylać się od respektowania wspólnych wartości, jak np. niezależność sądownictwa.

Co istotne, TSUE stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy ustawy. Powodem są poważne nieprawidłowości w powołaniu trzech tzw. sędziów dublerów i prezesa TK Mowa o osobach wybranych przez PiS na zajęte już stanowiska sędziowskie w 2015 r. oraz o Julii Przyłębskiej, która stanęła na czele Trybunału w 2016 r.

Reklama
Reklama

Orzeczenie to doczekało się już licznych komentarzy polityków. Przedstawiciele obozu rządzącego twierdzą, że TK należy jak najszybciej odbudować. Całkiem inaczej na decyzję TSUE zareagował jednak sam Trybunał Konstytucyjny. Uznał on bowiem w wydanym oświadczeniu, że unijny trybunał nie może oceniać polskiej konstytucji, a jego czwartkowa decyzja zapadła poza kompetencjami i nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie polskich sądów.

Wdrożenie wyroku TSUE albo milionowe kary. Eksperci ostrzegają

Z tym stanowiskiem TK nie zgadza się prof. Piotr Uziębło z Uniwersytetu Gdańskiego.

– Takiego komentarza można było się spodziewać, biorąc pod uwagę obecny skład Trybunału Konstytucyjnego i stanowisko prezesa Bogdana Święczkowskiego. Nie ma ono jednak znaczenia większego niż publicystyczne. Jest wprost przeciwnie niż twierdzi Trybunał Konstytucyjny. Polska musi dostosować się do orzeczenia TSUE i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Co więcej, jeżeli tego nie uczynimy, to w dalszej perspektywie możemy spodziewać się wysokich kar pieniężnych – wyjaśnia prof. Uziębło.

Jak podkreśla, skutkiem orzeczenia TSUE powinno być przede wszystkim usunięcie z Trybunału Konstytucyjnego osób, które zasiadają tam w sposób nieuprawniony. Mowa o tzw. sędziach dublerach, czyli Jarosławie Wyrembaku oraz Justynie Piskorskim.

Prof. Uziębło widzi trzy możliwe ścieżki prowadzące do wdrożenia czwartkowego wyroku TSUE. – Naturalnym rozwiązaniem są w tym wypadku odpowiednie zmiany legislacyjne, które pozwolą na uzdrowienie Trybunału Konstytucyjnego. Można zastanowić się przy tym nad takim uregulowaniem, aby sędziowie TK składali ślubowanie przed Sejmem, a nie prezydentem. Pozwoliłoby to na uniknięcie ewentualnej obstrukcji powołania sędziów przez głowę państwa – wskazuje konstytucjonalista.

Zastrzega przy tym, że wprowadzenie odpowiednich zmian w ustawie, w celu dostosowania się do wyroku TSUE, jest mało prawdopodobne, ponieważ nie pozwoli na to prezydent. Świadczyć o tym mogą losy uchwalonej przed rokiem reformy TK. Przepisy, które miały doprowadzić do zmian kadrowych w trybunale zostały zablokowane przez prezydenta i wysłane do kontroli Trybunału Konstytucyjnego. Ten zaś uznał reformę za niezgodną z konstytucją.

Reklama
Reklama
Opinia
Sławomir Pałka, wiceminister sprawiedliwości

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE oznacza, że należy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli funkcjonować polskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu prawidłowo, zgodnie z prawem unijnym i krajowym. Pracę nad taką reformą powinniśmy podjąć jak najszybciej i prowadzić ją w dialogu z prezydentem Karolem Nawrockim. Jeśli bowiem nie rozwiążemy problemu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym, to narazimy nasz kraj na wielomilionowe kary. Mamy też bardzo dobrą okazję na częściowe uzdrowienie trybunału poprzez powołanie nowych sędziów. Już od soboty w TK będzie sześć wakatów sędziowskich. Uważam, że należy je obsadzić, uzupełniając skład TK prawnikami, którzy cieszą się niekwestionowanym autorytetem. Do trybunału nie powinni trafić za to politycy.Orzeczenie unijnego trybunału może też wpłynąć na stosowanie się do wyroków TK przez sądy. Niektóre orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności te wydawane z udziałem tzw. sędziów dublerów, mogą być nieuwzględniane przez polskie sądy w ramach stosowania rozproszonej kontroli konstytucyjności. To może niestety pogłębić jeszcze chaos i niepewność prawną obywateli. Dlatego też niezbędna jest gruntowna reforma, która zagwarantuje, że TK będzie działał zgodnie z normami polskimi i unijnymi.

Setki orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego do kosza? Konsekwencje wyroku TSUE

Według prof. Uziębły do realnej odbudowy trybunału doprowadzić może też uzupełnienie jego składu. Obsada TK bowiem systematycznie się kurczy i od soboty zasiadać w nim będzie jedynie dziewięć osób, a sześć miejsc sędziowskich pozostanie nieobsadzonych. – Warto, aby parlament w końcu spełnił swój obowiązek i wybrał sędziów na wakujące stanowiska. Nieobsadzenie organu konstytucyjnego jest istotną wadą prawną – mówi ekspert.

Wymienia też trzeci sposób na wdrożenie wyroku luksemburskiego trybunału. – Warto zastanowić się nad wprowadzeniem do trybunału sędziów legalnie wybranych w 2016 r. Zakładam, że prezydent Karol Nawrocki nie odbierze od nich przysięgi. W takim wypadku można podjąć próbę złożenia ślubowania notarialnego i przesłania prezydentowi takiego aktu – tłumaczy prof. Uziębło.  Zastrzega przy tym, że jest to wariant siłowy, który może doprowadzić do jeszcze większego chaosu.

Podobnego zdania jest dr Marcin Krzemiński z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Ten scenariusz jest co prawda możliwy i wyobrażam sobie, że można zastosować w drodze analogii przepisy o składaniu oświadczeń woli przy ślubowaniu sędziów TK. Jestem jednak przekonany, że obecny prezes TK nie dopuściłby do orzekania zaprzysiężonych w ten sposób sędziów. W rezultacie bałagan wokół Trybunału byłby jeszcze większy niż obecnie – twierdzi konstytucjonalista.

Podkreśla przy tym, że problem tzw. sędziów dublerów może się niebawem sam rozwiązać, bowiem osoby te kończą kadencje sędziowskie w 2026 r. i w 2027 r. Jak mówi dr Krzemiński, do realnej odbudowy TK gwarantującej wypełnianie przez ten organ roli konstytucyjnej niezbędna jest jednak głęboka reforma, w tym zmiana konstytucji.

Na inną istotną konsekwencję wyroku TSUE wskazuje prof. Uziębło. Jego zdaniem polskie sądy w ramach orzekania mogą nie uznawać orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego za wiążące. Ekspert twierdzi, że wyrok luksemburskiego trybunału daje podstawę do kwestionowania całego dorobku orzeczniczego Trybunału Konstytucyjnego od 2016 r.

Reklama
Reklama

– To są setki wyroków. Pamiętajmy jednak, że większość z tych orzeczeń nie ma charakteru politycznego, a wpływają za to znacząco na sytuację prawną jednostek, jak chociażby sprawa opodatkowania garaży. Dlatego też dobrze byłoby przyjąć jakieś rozwiązanie legislacyjne, które umożliwiłoby sanowanie niektórych wyroków TK. Na taką reformę nie ma jednak szans w najbliższym czasie. Sądy same więc powinny decydować o tym, w jaki sposób odnieść się do wadliwości orzeczeń TK – zauważa prof. Uziębło.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama