W wydanym w piątek stanowisku Krajowa Rada Sądownictwa stwierdza, że działania Ministra Sprawiedliwości podważają zaufanie obywateli do sądu, a decyzja o odwołaniu delegacji nie znajduje żadnych uzasadnionych podstaw.
Sędziowie zwracają uwagę, że określenie miejsca służbowego sędziego jest gwarancją jego niezawisłości, a decyzje Ministra Sprawiedliwości dotyczące delegacji nie mogą mieć charakteru dowolnego i powinny uwzględniać interes wymiaru sprawiedliwości.
Krajowa Rada Sądownictwa wskazuje, że decyzja Ministra Sprawiedliwości o delegowaniu sędziego do orzekania w innym sądzie lub jego odwołaniu z delegacji, przewidziana w ustawie o ustroju sądów powszechnych, zwykle jest podejmowana na wniosek prezesa właściwego sądu, po pozytywnej opinii kolegium właściwego sądu, za zgodą sędziego, a przy odwołaniu na jego wniosek.
- Decyzja, zarówno delegująca jak i odwołująca delegowanie sędziego do orzekania w innym sądzie, nie może wywoływać żadnych wątpliwości co do podstaw, dla których została podjęta oraz nie może powodować zakłócenia toku orzekania w prowadzonych przez sędziego sprawach, gdyż w przeciwnym wypadku stanowi nieuprawnione naruszenie niezawisłości sędziego w orzekaniu i wpływa na niezależność sądu - pisze KRS.
Jak czytamy w stanowisku, "kandydatura Pani Justyny Koski-Janusz – sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie została pozytywnie zaopiniowana na kolejny okres delegacji, trwający do końca 2016 r. i delegacja została przez Ministra Sprawiedliwości udzielona".