Trzecie podejście do sprawy prymatu bez wyroku

Do 30 września TK przerwał badanie wniosku premiera o wskazanie zasad rozstrzygania kolizji traktatów i orzeczeń TSUE z Konstytucją RP.

Publikacja: 22.09.2021 19:58

Julia Przyłębska

Julia Przyłębska

Foto: TK

– W środę podniesiono nowe kwestie i sędziowie Trybunału Konstytucyjnego muszą przygotować się do kolejnego etapu: zadawania pytań, dlatego jest ta przerwa – powiedziała prezes Julia Przyłębska, przewodnicząca, pełnemu, 12-osobowemu składowi TK.

To było już trzecie posiedzenie TK w tej sprawie. Jego uczestnicy powtórzyli znane już argumenty, przedstawiciele nowego RPO nieco złagodzili stanowisko, ale wnieśli, by TK przed wyrokiem zadał pytanie prejudycjalne TSUE. Reprezentanci rządu i prezydenta odpowiadali, że w ten sposób TSUE stałby się sędzią w swojej sprawie, którą zainicjował premier. Zastępca RPO dr hab. Maciej Taborowski uznał to za niedorzeczność.

Czytaj więcej

TK przerywa rozprawę ws. wyższości Konstytucji nad prawem unijnym

Premier Morawiecki złożył wniosek do TK po tym, jak 2 marca TSUE odpowiedział NSA na pytanie prejudycjalne. Chodziło o to, czy jeśli przeprowadzona z inicjatywy PiS zmiana w Krajowej Radzie Sądownictwa (zamiast powoływania 15 jej członków przez sędziów – wybór przez Sejm) zniosła skuteczną kontrolę sądową konkursów kandydatów na sędziów SN, to co ma z nimi robić NSA. Czy musi je stosować. TSUE uznał, że w tej sytuacji nie musi.

Rząd uznał, że to ingerencja TSUE i Brukseli w sprawy zastrzeżone dla państw członkowskich i namawianie do nieprzestrzegania polskiej konstytucji, gdyż nowy model KRS uzyskał akceptację TK. We wniosku premier wskazał, że chodzi nie tyle o konkretne trzy przepisy traktatu o Unii Europejskiej, raczej ogólnikowe, ile o kontrolę norm, które powstały w wyniku prawotwórczej wykładni TSUE, w której wykreowaniu udział Polski był znikomy.

Przedstawiciele RPO wskazywali, że sprawa powinna być umorzona, bo pytań nie złożono, by rozwiązać konkretny spór, ale aby rząd uzyskał generalny glejt na obchodzenie orzecznictwa TSUE. Nie ma tu kolizji prawa unijnego z konstytucją, bo ustrój sądowy w Unii i Polsce jest oparty na wspólnych wartościach – mówili reprezentanci RPO.

– Jeśli tak, to dlaczego TK nie może się zająć tą sprawą i dlaczego polskie rozwiązania są tak mocno kwestionowane. To dlatego premierowi chodzi o wyznaczenie granicy dozwolonej ingerencji TSUE w sprawy polskiego sądownictwa – argumentowali przedstawiciele prezydenta, rządu i Sejmu.

– Właśnie dlatego, że to pytania premiera, wyrok TK może mieć niezwykle duże konsekwencje, gdyby kwestionował utrwalone już relacje prawne Unia–państwa członkowskie – mówił dr hab. Taborowski.

Dodajmy, że przedstawiciele KE apelowali wcześniej, by premier wycofał wniosek do TK. W tle jest sprawa funduszy UE na Krajowy Plan Odbudowy.

Sygnatura akt: K3/21

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Znikający urok wyroku

– W środę podniesiono nowe kwestie i sędziowie Trybunału Konstytucyjnego muszą przygotować się do kolejnego etapu: zadawania pytań, dlatego jest ta przerwa – powiedziała prezes Julia Przyłębska, przewodnicząca, pełnemu, 12-osobowemu składowi TK.

To było już trzecie posiedzenie TK w tej sprawie. Jego uczestnicy powtórzyli znane już argumenty, przedstawiciele nowego RPO nieco złagodzili stanowisko, ale wnieśli, by TK przed wyrokiem zadał pytanie prejudycjalne TSUE. Reprezentanci rządu i prezydenta odpowiadali, że w ten sposób TSUE stałby się sędzią w swojej sprawie, którą zainicjował premier. Zastępca RPO dr hab. Maciej Taborowski uznał to za niedorzeczność.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów