Wszystko wskazuje na to, że 2011 r. będzie rekordowy pod względem liczby spraw wpływających do polskich sądów. Przekroczą 13 mln, a to o pół miliona więcej niż w 2010 r.
– To granica naszych możliwości – przyznaje Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za sądownictwo.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że tylko do sądów rejonowych, które obsługują 92,8 proc. wszystkich spraw, w pierwszym półroczu wpłynęło 6,1 mln spraw (patrz ramka). Najliczniejszą grupę stanowią sprawy cywilne, a wśród nich postępowania nakazowe i upominawcze (wzrost o blisko 25 proc.).
Jaki jest powód takiego wzrostu?
– Rośnie świadomość prawna społeczeństwa – uważa sędzia Irena Kamińska ze Stowarzyszenia Sędziów Themis. – Mogłyby pomóc sposoby pozasądowe, na przykład mediacja, ale te są jeszcze w powijakach.