Wkrótce ma wejść w życie rozporządzenie ministra sprawiedliwości dotyczące likwidacji 79 najmniejszych sądów rejonowych. W miejsce znoszonych jednostek utworzone mają zostać wydziały zamiejscowe – odrębne dla spraw cywilnych, karnych, nieletnich i wieczystoksięgowych.
Posłanka Agnieszka Hanajczyk w swojej interpelacji do szefa resortu sprawiedliwości zwróciła uwagę, iż z reorganizacją sądownictwa wiąże się fakt przeniesienia sędziów ze znoszonych sądów na nowe miejsca służbowe. Tymczasem sędziowie jednogłośnie zapowiadają, że odwoływać się będą do Sądu Najwyższego od decyzji ministra sprawiedliwości o przeniesieniu bez ich zgody na inne stanowisko służbowe. „W prawie o ustroju sądów powszechnych powiedziano bowiem, że sędziowie mają takie prawo, ale żaden przepis nie stanowi o tym, ile mają czasu na złożenie odwołania ani co się dzieje w sytuacji, gdy sąd macierzysty sędziego zostanie już zniesiony, a Sąd Najwyższy nie zdąży jeszcze rozpatrzyć jego odwołania" – zauważa Hanajczyk.
Taka sytuacja wzbudziła szereg wątpliwości u posłanki, dlatego pyta ona ministra czy sędziowie wobec których toczyć się będzie procedura odwoławcza będą mogli wydawać wyroki, do jakiego sądu będą przypisani, a także co się stanie, kiedy sędzia mimo trwania procedury odwoławczej będzie orzekał, a SN uzna, że odwołanie zasługuje na uwzględnienie i już od momentu likwidacji macierzystego sądu sędzia powinien trafić w stan spoczynku.
Wiceminister sprawiedliwości, Grzegorz Wałejko w odpowiedzi na interpelację wskazał, iż sędzia, który w wyniku zniesienia sądu zostanie bez zgody przeniesiony na inne miejsce służbowe, stanie się sędzią sądu, do którego nastąpiło przeniesienie z dniem wskazanym w decyzji ministra sprawiedliwości. „Fakt ewentualnego zaskarżenia tej decyzji nie pozbawi go uprawnień orzeczniczych w sądzie, w którym objął urząd w wyniku przeniesienia" – wyjaśnił Wałejko.
W przypadku uchylenia decyzji w przedmiocie przeniesienia sędziego przez Sąd Najwyższy minister sprawiedliwości zobligowany będzie na nowo określić miejsce służbowe danego sędziego, albowiem jego dotychczasowy sąd nie będzie już istniał. „Zniesienie sądu w omawianym wyżej trybie nie będzie też stanowić przesłanki przeniesienia sędziego w stan spoczynku" – dodał wiceminister.