Nadzór nad sądami: czy w sprawie Amber Gold minister przekroczył granicę?

Wpadki sądownictwa w sprawie Amber Gold wzmogły aktywność ministra sprawiedliwości. Tylko czy „pilnując" sprawy, nie nagina prawa? Nie przekracza granic dozwolonego nadzoru?

Publikacja: 19.09.2012 08:50

Czy minister Gowin miał prawo żądać dostarczenia do Ministerstwa Sprawiedliwości akt spraw Marcina P

Czy minister Gowin miał prawo żądać dostarczenia do Ministerstwa Sprawiedliwości akt spraw Marcina P., prezesa Amber Gold?

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Żądanie dostarczenia do Ministerstwa Sprawiedliwości akt spraw Marcina P., lustracja z powodu niezadowalających działań nadzorczych w okręgu gdańskim – z jednej strony – wydawać się mogą naturalnymi działaniami Jarosława Gowina, szefa resortu sprawiedliwości. Minister dostrzegł problem i wszelkimi sposobami stara się go rozwiązać i winnych zaniedbań pociągnąć do odpowiedzialności.

Z drugiej jednak strony coraz głośniej i odważniej się mówi, że podejmując te działania, Jarosław Gowin przekracza dozwolony nadzór ministra sprawiedliwości nad działalnością sądów. Jeszcze rok temu nawet takie poczynania nie mogłyby nikogo dziwić. Teraz nie jest to już takie jednoznaczne. A wszystko za sprawą zmiany przepisów, do której doszło wiosną tego roku.

Otóż od 28 marca 2011 r., kiedy weszła w życie nowela do ustawy o ustroju sądów powszechnych, sposób sprawowania nadzoru przez ministra bardzo się zmienił. Od tego czasu to prezesi sądów apelacyjnych odpowiadają za nadzór w swoich apelacjach. Minister zaś pilnuje ich nadzoru.

Jeśli dokładnie przyjrzeć się noweli do tej ustawy, to wynika z niej wprost, że minister Gowin nie powinien żądać dostarczenia do Ministerstwa Sprawiedliwości akt spraw Marcina P., prezesa Amber Gold. Argument?

Art. 37g § 1 ustawy wymienia bowiem wszystkie czynności, które ministrowi w trybie zewnętrznego nadzoru administracyjnego podjąć wolno. Chodzi o zamknięty katalog interwencji – analizę informacji rocznych o działalności sądów; ustalenie ogólnych warunków wewnętrznego nadzoru administracyjnego, wykonywanego przez prezesów sądów apelacyjnych; kontrolę wykonywania obowiązków nadzorczych przez prezesów sądów apelacyjnych oraz wydawanie stosownych zarządzeń. Ustawa o ustroju sądów powszechnych ani słowem nie wspomina więc o dostępie do akt konkretnych spraw.

I druga pojawiająca się wątpliwość – podstawa do lustracji. 6 września 2011 r. resort sprawiedliwości wydał komunikat, że „w związku z niezadowalającymi, w ocenie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, dotychczasowymi efektami wewnętrznego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów na obszarze okręgu gdańskiego w sprawach dotyczących Marcina P. minister sprawiedliwości zarządził przeprowadzenie lustracji działalności nadzorczej prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku".

Szkopuł w tym, że nie ma mowy o faktycznej podstawie lustracji. A nowela do ustawy nie wymienia „niezadowolenia" jako okoliczności dającej podstawę do zarządzenia lustracji.

Art. 37 g § 2 ustawy stanowi wyraźnie, że w razie stwierdzenia istotnych uchybień w działalności administracyjnej sądu lub niewykonania przez prezesa sądu apelacyjnego zarządzeń minister sprawiedliwości może zarządzić:

Żądanie dostarczenia do Ministerstwa Sprawiedliwości akt spraw Marcina P., lustracja z powodu niezadowalających działań nadzorczych w okręgu gdańskim – z jednej strony – wydawać się mogą naturalnymi działaniami Jarosława Gowina, szefa resortu sprawiedliwości. Minister dostrzegł problem i wszelkimi sposobami stara się go rozwiązać i winnych zaniedbań pociągnąć do odpowiedzialności.

Z drugiej jednak strony coraz głośniej i odważniej się mówi, że podejmując te działania, Jarosław Gowin przekracza dozwolony nadzór ministra sprawiedliwości nad działalnością sądów. Jeszcze rok temu nawet takie poczynania nie mogłyby nikogo dziwić. Teraz nie jest to już takie jednoznaczne. A wszystko za sprawą zmiany przepisów, do której doszło wiosną tego roku.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo