Marek Domagalski: Kiedy sędziowie pomyślą o współpracy

W najnowszej uchwale programowej sędziowskiej Iustitii znalazła się zapowiedź współdziałania w budowaniu nowoczesnego sądownictwa – i to chyba niezależnie od tego, która władza będzie rządzić po wyborach.

Publikacja: 26.04.2023 11:42

Marek Domagalski: Kiedy sędziowie pomyślą o współpracy

Foto: Fotorzepa / Michał Walczak

Miejmy nadzieję, że nie jest to tylko jedna przypadkowa jaskółka w tej niszczącej sądy, a zwłaszcza obywateli, ośmioletniej wojnie.

Nie ma wątpliwości, że reformy sądownictwa Prawo i Sprawiedliwość umieściło na swym politycznym sztandarze, i niewielu przyzna, że po latach jego rządów jest pod tym względem lepiej. Pewne jest natomiast, że Polacy więcej oczekiwali. Byłoby jednak ślepotą nie widzieć, że w sądowym rozgardiaszu nie uczestniczy znaczna część sędziów.

Sądownictwo wymagało od początku III RP reformy, ale poza pewnymi jego wycinkami była ona nieskuteczna, a za rządów PiS i tego samego cały czas ministra sprawiedliwości rozdziera je jawny opór sędziów ze starego nadania, stowarzyszonych m.in. w Iustitii. Znajdujący wyraz nie tylko w ich orzecznictwie lub jego odmowie, ale też w zorganizowanej działalności ich zawodowych stowarzyszeń, przybierającej nierzadko mocno polityczny wyraz.

Czytaj więcej

Sędziowie będą się szkolić w wirtualnej rzeczywistości

A przecież na początku tych stowarzyszeń tak nie było. Pamiętam, jak przed kilkunastoma laty chodziłem na konferencje organizowane przez Iustitię, jak np. ten sam sędzia Bartłomiej Przymusiński omawiał i oceniał projekty zmian w sądach cywilnych czy gospodarczych i miały one jakieś przełożenie na uchwalane zmiany legislacyjne. Później pojawiało się regularne kwestionowanie sędziów awansowanych w okresie rządów PiS, często kolegów z tych samych aplikacji i rozpraw, wydających wcześniej te same wyroki. Pojawiły się one także w najnowszej uchwale Iustitii, ale tego problemu konstytucyjnego, unijnego, politycznego i środowiskowego sędziów żadne stowarzyszenie sędziowskie nie rozwiąże. Może jednak przyczynić się do usprawnienia pracy sądów.

Uchwała stawia właśnie wśród priorytetów Iustitii przygotowanie i wdrożenie kompleksowej reformy sądownictwa, w tym elektronicznych systemów zarządzania postępowaniami sądowymi, szerokie wsparcie informatyczne sędziów i podnoszenie ich umiejętności cyfrowych, digitalizację akt i doręczeń sądowych. I dodaje, że nie da się tego osiągnąć bez właściwego finansowania sądownictwa w wieloletniej perspektywie, w porozumieniu, ponad podziałami politycznymi.

Dobrze więc, że zauważono sprawy wychodzące poza te podziały, tylko trzeba jeszcze od nieśmiałych słów przejść do czynów.

Miejmy nadzieję, że nie jest to tylko jedna przypadkowa jaskółka w tej niszczącej sądy, a zwłaszcza obywateli, ośmioletniej wojnie.

Nie ma wątpliwości, że reformy sądownictwa Prawo i Sprawiedliwość umieściło na swym politycznym sztandarze, i niewielu przyzna, że po latach jego rządów jest pod tym względem lepiej. Pewne jest natomiast, że Polacy więcej oczekiwali. Byłoby jednak ślepotą nie widzieć, że w sądowym rozgardiaszu nie uczestniczy znaczna część sędziów.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?