Janusz Gajos to nie tylko nazwisko, to także wypracowana przez lata marka jakości, klasa sama w sobie. Kiedy w teatrze i filmie, a także w kabarecie osiągnął mistrzostwo, wzbogacił swoje artystyczne emploi o nową dziedzinę – fotografię. Już pierwsze wystawy pokazały, że jest artystą wrażliwym i wnikliwym.
Artysta, który od lat ma w świecie aktorskim zasłużoną pozycję arcymistrza, doczekał się też godnej monografii. Książka Elżbiety Baniewicz zatytułowana po prostu „Gajos" nie jest kolejnym tak bardzo modnym rodzajem wywiadu rzeki, gdzie zwykle znane postacie świata show-biznesu lub polityki porażają czytelników szczerością wyznań mówiących o molestowaniu, zdradach małżeńskich lub ukrywanych aborcjach.
Baniewicz z niezwykłą starannością, wnikliwością i znawstwem patrzy zarówno na dorobek artystyczny Janusza Gajosa, jak i kreśli jego wizerunek jako człowieka.