Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew

Wystawa rzeźb Magdaleny Abakanowicz w Ogrodach Królewskich na Wawelu pozwala spojrzeć na twórczość artystki z nowej perspektywy. Jesienią jej abakany zostaną skonfrontowane ze słynnymi arrasami.

Publikacja: 30.04.2025 04:38

Magdalena Abakanowicz „Ucello”, 1998

Magdalena Abakanowicz „Ucello”, 1998

Foto: Jeremi Dobrzański

Pokaz 14 plenerowych rzeźb najsławniejszej polskiej rzeźbiarki w renesansowym ogrodzie z panoramicznym widokiem na Kraków nie jest próbą pomnikowej monumentalizacji artystki ani ekstrawaganckim pomysłem.

Już pierwsza rzeźba „Biegnąca”, wskazująca drogę do Ogrodów, wykracza poza schematy myślenia o sztuce Abakanowicz. Ta pełna energii postać wydaje się uprawiać popularny dziś jogging. A fotografie na ceglanych murach obronnych przywołują kadry pokazujące rzeźbiarkę w działaniu – w procesie pracy nad tworzonymi dziełami.

Magdalena Abakanowicz (1930–2017) podkreślała: „Nie lubię reguł. Są wrogami wyobraźni”.

Wyobraźni nie można analizować ani mierzyć jej siły. Stoi ona na samym początku procesu twórczego – czy to w nauce, czy w sztuce

Magdalena Abakanowicz

Wystawa współgra ze strategią Zamku Królewskiego pod dyrekcją prof. Andrzeja Betleja: chodzi o wyjście poza kanon historycznej narracji o Wawelu i wprowadzenie w tę zabytkową przestrzeń z bezcennymi dziełami dialogu ze współczesną sztuką i życiem.

To już kolejna wystawa w Ogrodach Królewskich poświęcona rzeźbie XX/XXI wieku. Wcześniej oglądaliśmy tutaj pokazy Józefa Wilkonia, Bronisława Chromego i Zdzisława Beksińskiego, Pawła Orłowskiego.

– Łamiemy reguły, pokazując dziś w dawnej rezydencji sztukę współczesną, zaś oddając głos tak ważnej artystce jak Magdalena Abakanowicz, prowokujemy odbiorców do refleksji w miejscu nieoczywistym, otwierając ich na niecodzienne doświadczenie, nowe interpretacje – mówią dr Bogumiła Wiśniewska i Natalia Koziara-Ochęduszko, kuratorki ekspozycji.

Magdalena Abakanowicz w plenerze na Wawelu

Naturalnie w plenerowych warunkach nie zobaczymy typowo galeryjnych rzeźb Abakanowicz z juty czy jej tkanin, tylko prace z trwałych materiałów – odlewy ludzkich figur z brązu i aluminiowe ptaki.

Rzeźby i instalacje plenerowe były dla artystki równie ważną częścią twórczości jak inne prace. Stworzyła ponad 50 tego typu dzieł, które można oglądać na całym świecie w przestrzeniach publicznych, m.in. parku Granta w Chicago, parku Olimpijskim w Seulu w Korei Południowej, Muzeum Miejskim w Hiroszimie w Japonii, Storm King Art Center pod Nowym Jorkiem, ogrodzie Rzeźby Muzeum Izrael w Jerozolimie, Europos Parkas pod Wilnem na Litwie czy w poznańskiej Cytadeli.

Wśród prezentowanych w Ogrodach Królewskich na Wawelu przeważają figury o wysokości od 1,6 m do 3 m – kroczące, stojące i siedzące, które są uniwersalnymi portretami każdego z nas. Choć pozostają anonimowe, skupiają uwagę zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo. Jak zwykle u artystki prowokują do refleksji nad istnieniem w różnych wymiarach: biologicznym, egzystencjalnym, zbiorowym, określając nasze miejsce we wszechświecie. Mówią o powtarzalności praw rządzących ludzkim losem, ale dają też świadectwo naszej woli i siły trwania, mimo zmienności doświadczeń i przemijania.

Magdalena Abakanowicz „Big Figure”, 2009

Magdalena Abakanowicz „Big Figure”, 2009

Foto: Monika Kuc

Jednak najważniejszym aspektem obecnej prezentacji wydaje się pokazanie procesu pracy nad uchwyceniem różnych form ruchu w rzeźbie: od dynamicznego, przez dostojny i zdystansowany, po zupełne znieruchomienie.

Ptaki wolności do obejrzenia w wawelskich ogrodach

W pracach Magdaleny Abakanowicz nie mniej ważna od rozważań nad ludzką kondycją jest refleksja nad rolą sztuki i artysty. „Jakie jest znaczenie ludzkiej twórczości wobec zasad działania natury?” – pytała. I dochodziła do wniosku: „To spotkanie dwóch rzeczywistości tworzy napięcie, w które wkraczamy. Wyobraźni nie można analizować ani mierzyć jej siły. Stoi ona na samym początku procesu twórczego – czy to w nauce, czy w sztuce”.

W wawelskich ogrodach prezentowane są także rzeźby aluminiowych ptaków, zdające się wzlatywać ponad kwitnące drzewa. Tylko pozornie rzeźby te wiążą się najbliżej z naturą. Gdy „Ptakom” przyjrzeć się uważnie, odkrywamy wiele wpisanych w nie znaczeń. Mogą kojarzyć się z poczuciem wolności, swobodą, bo uchwycone są w locie, z rozpostartymi skrzydłami.

Ich tytuł „Ucello” jest grą znaczeń, bo przywołuje nazwisko znanego renesansowego artysty Paola Uccella, który korzystał z faktu, że po włosku znaczy ono „ptak”.

Magdalena Abakanowicz niejednokrotnie w swojej twórczości odwoływała się do motywu ptaków o syntetycznej formie, dając im różne tytuły, by przypomnieć m.in. „Ptaki poznania dobra i zła” w Milwaukee w Wisconsin w USA.

Nie lubię reguł. Są wrogami wyobraźni

Magdalena Abakanowicz

Patrząc na metalowe drapieżne ptaki nurkujące wśród drzew, można mieć też jeszcze inne skojarzenia – niepokojące, z reminiscencjami wojny, bo artystka nieraz w swej sztuce do nich wracała, chociaż nie wprost, lecz metaforycznie.

Abakanowicz: energie między artystą i widzem

Spacer w wiosennych Ogrodach Królewskich na Wawelu wokół prac Abakanowicz zwraca też uwagę, że rzeźbę tworzy nie tylko bryła, ale również przestrzeń wokół niej. To był również ważny element świadomości artystki, która wiedziała, że inaczej postrzega się jej rzeźby, oglądając je ze zmiennych perspektyw, w ruchu. Odczuwa się wówczas ich energię i wchodzi w osobiste relacje z nimi, bo jak przekonywała: „Siłę dzieła stanowi (…) energia w nim zawarta, której promieniowanie odbierane jest przez innego człowieka”.

Każde dzieło Abakanowicz naznaczone jest silnie jej emocjami, bo wszystkie traktowała jako część siebie, jako „kolejne skóry, które z siebie zdejmuje, znacząc kolejne etapy drogi”.

Czytaj więcej

Komandos angielskiej sztuki w Łodzi. Wystawa „St Ives i gdzie indziej”

Obecność Magdaleny Abakanowicz na Wawelu nie skończy się na wystawie w Ogrodach. Jesienią w Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego zobaczymy jej słynne abakany w konfrontacji z renesansowymi arrasami zamówionymi przez Zygmunta Augusta.

Wystawa „Abakanowicz. Bez reguł. Rzeźby w ogrodach królewskich” powstała we współpracy z Galerią Starmach oraz Fundacją Marty Magdaleny Abakanowicz Kosmowskiej i Jana Kosmowskiego. Czynna do 28 września.

Pokaz 14 plenerowych rzeźb najsławniejszej polskiej rzeźbiarki w renesansowym ogrodzie z panoramicznym widokiem na Kraków nie jest próbą pomnikowej monumentalizacji artystki ani ekstrawaganckim pomysłem.

Już pierwsza rzeźba „Biegnąca”, wskazująca drogę do Ogrodów, wykracza poza schematy myślenia o sztuce Abakanowicz. Ta pełna energii postać wydaje się uprawiać popularny dziś jogging. A fotografie na ceglanych murach obronnych przywołują kadry pokazujące rzeźbiarkę w działaniu – w procesie pracy nad tworzonymi dziełami.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne