Czy Gowin zastąpi konserwatystom Rokitę

Był w PO marginalizowany. Teraz ma szansę na polityczną karierę, ale musi bardziej zaangażować się w życie partii

Publikacja: 25.10.2007 04:31

Czy Gowin zastąpi konserwatystom Rokitę

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Gdy we wrześniu okazało się, że wśród zgłoszonych przez krakowską Platformę kandydatów do Senatu nie ma Jarosława Gowina, wybuchła burza. Przyjaciel Gowina Jan Rokita zapowiedział, że w takiej sytuacji on też nie będzie startował z list PO.

Gdy Rokita wycofał się z polityki z powodu nowego zajęcia swojej żony Nelly, senator Gowin został liderem listy i dostał misję stworzenia jej od początku. To on ma teraz być przywódcą konserwatywnej frakcji Platformy, która od dwóch lat była w partii marginalizowana. Choć przegrana w Krakowie ze Zbigniewem Ziobrą osłabiła jego pozycję w PO, podobno otrzymał propozycję objęcia teki ministra edukacji.

Kim jest Gowin? Filozof z wykształcenia, od zawsze związany ze środowiskiem krakowskiego „Znaku”. Od lat 90. sympatyzował z Unią Wolności. Jako redaktor naczelny miesięcznika stał się jednym z najbardziej znanych polskich intelektualistów.

Gdy w 2002 r. Znak rozpoczynał przygotowania do tworzenia Wyższej Szkoły Europejskiej, Gowin był już ideowo bardziej na prawo, ale nie było innego kandydata na rektora szkoły. I dzięki jego autorytetowi uczelnia zyskała prestiż. Na tę funkcję namaścił go tuż przed swoją śmiercią ks. Józef Tischner.

Niemal wszyscy, którzy znają Gowina, podkreślają, że w każdej sytuacji szuka kompromisu. – Jest obdarzony dużą charyzmą, ale ma kłopot z podejmowaniem trudnych decyzji, bo jak ognia unika otwartych konfliktów – mówi publicysta Michał Szułdrzyński, jego były współpracownik. Senator Tomasz Misiak dodaje: – Potrafi trzymać emocje na wodzy nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Taki dżentelmen z brytyjskim poczuciem humoru.

Ale nawet jemu udzielają się polityczne emocje. Gdy Nelly Rokita zgodziła się kandydować z list PiS do Sejmu, Gowin ostro zaatakował premiera za to, że „wszedł z butami w życie małżeńskie Rokitów”. – Bracia Kaczyńscy będą się z tego tłumaczyć na Sądzie Ostatecznym – grzmiał w Radiu Zet. Po niespodziewanej porażce ze Zbigniewem Ziobrą w Krakowie tłumaczył, że „Ziobro jest idolem podkrakowskich wsi”.

Ostatnio na łamach „Faktu” zaatakował nawet ministra edukacji Ryszarda Legutkę, z którym łączą go przyjacielskie stosunki. W 2005 roku, mimo że startowali z rekomendacji innych partii, prowadzili wspólnie kampanie do Senatu. – Wychodzi z niego Unia Wolności – kwituje jego znajomy.

Dwa lata temu Gowin brał udział w rozmowach koalicyjnych z Jarosławem Kaczyńskim i był zwolennikiem przyjęcia warunków PiS. Skrytykował go za to nawet Jan Rokita i Gowin odsunął się od bieżących wydarzeń politycznych. Zajmował się pracą w WSE, brał udział w rozgrywkach w krakowskim samorządzie i pisał analizy do gazet, które często nie podobały się otoczeniu Donalda Tuska. – Musieliśmy kiedyś aż w Białymstoku zwołać posiedzenie klubu, żeby wytłumaczyć senatorowi Gowinowi, że jego krytyczne teksty o Platformie szkodzą partii – opowiadał nam kiedyś Rafał Grupiński, doradca lidera PO i głośny krytyk Gowina. Ale senator mówi, co myśli.

– Nieraz krytykował Grupińskiego podczas wewnętrznych spotkań – mówi polityk PO. A przychylny Gowinowi Ireneusz Raś dodaje: – Jest w połowie drogi między intelektualistą a politykiem.

Praca senatora pozwalała mu na łączenie obu tych ról, ale decydując się na zastąpienie Jana Rokity w roli lidera konserwatywnej frakcji PO, będzie musiał się zaangażować w bieżące spory. Ma też zażegnać nabrzmiały konflikt w krakowskiej PO. Będzie to o tyle łatwe, że młody wilk i najzagorzalszy antagonista Rokity Paweł Sularz nie dostał się do Sejmu. Podobnie poseł Tomasz Szczypiński. To daje szansę na utemperowanie środowiska, które do tej pory wiodło prym w Krakowie i nie ukrywało niechęci do partyjnych konserwatystów. – Wybory weryfikują sytuację w partii i będą okazją do rozliczeń wewnętrznych – ocenia krakowski poseł Ireneusz Raś.

Gdy we wrześniu okazało się, że wśród zgłoszonych przez krakowską Platformę kandydatów do Senatu nie ma Jarosława Gowina, wybuchła burza. Przyjaciel Gowina Jan Rokita zapowiedział, że w takiej sytuacji on też nie będzie startował z list PO.

Gdy Rokita wycofał się z polityki z powodu nowego zajęcia swojej żony Nelly, senator Gowin został liderem listy i dostał misję stworzenia jej od początku. To on ma teraz być przywódcą konserwatywnej frakcji Platformy, która od dwóch lat była w partii marginalizowana. Choć przegrana w Krakowie ze Zbigniewem Ziobrą osłabiła jego pozycję w PO, podobno otrzymał propozycję objęcia teki ministra edukacji.

Pozostało 82% artykułu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja w ślepym zaułku. Dlaczego nie mogło być inaczej?
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny