Reklama
Rozwiń

Sąd Najwyższy zdecydował. Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach zatwierdzone

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdziła ważność wyborów prezydenckich. Orzeczenie to otwiera drogę do odebrania przysięgi od Karola Nawrockiego.

Publikacja: 01.07.2025 18:52

Prezydent elekt Karol Nawrocki

Prezydent elekt Karol Nawrocki

Foto: PAP/Piotr Nowak

- Sąd Najwyższy (...) stwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na prezydenta RP - brzmi kluczowe zdanie wtorkowego rozstrzygnięcia. Do tego orzeczenia trzech sędziów zgłosiło zdania odrębne. 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej stwierdziła ważność wyborów prezydenckich. Brak jednomyślności i trzy zdania odrębne

Uzasadniając tę uchwałę przewodniczący posiedzeniu sędzia Krzysztof Wiak podkreślił, że nie mogły zostać uwzględnione podnoszone w protestach wyborczych wnioski o ponowne przeliczenie głosów we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych w Polsce.

– Przepisy kodeksu wyborczego nie przewidują bowiem takiej możliwości. Możliwe jest dokonywanie oględzin kart wyborczych, ale wyłącznie w odniesieniu do konkretnych komisji obwodowych, jeżeli wykazane zostanie, że podczas liczenia głosów bądź przy sporządzani protokołu z głosowania doszło do nieprawidłowości. Podjęcie takiej decyzji jedynie w oparciu o zgłaszane prawdopodobieństwo zaistnienia nieprawidłowości bądź analizę statystyczną nie znajduje żadnego uzasadnienia i może być sprzeczne z prawem – argumentował sędzia Wiak.

Stwierdził przy tym, że całokształt okoliczności jednoznacznie wskazuje, że Nawrocki otrzymał więcej głosów niż Trzaskowski.  

Jedno z trzech zdań odrębnych do uchwały zgłosił m.in. sędzia Leszek Bosek, który konsekwentnie podważa status Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Ten pogląd wyraził także swoim zdaniu odrębnym stwierdzając, że wtorkowa uchwała została wydana wadliwie, właśnie z uwagi na m.in. wątpliwe umocowanie tej Izby. Przywołał przy tym orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym kwestionuje się status Izby Kontroli Nadzwyczajnej oraz orzeczenia przez nią wydawane. Jego zdaniem kolejnym argumentem za wadliwością orzeczenia jest pomijanie dwóch sędziów tej izby w tym jego w przydziale spraw wyborczych.  

Podobne zdanie odrębne sformułował sędzia Grzegorz Żmij. Według niego brak niezależności tej izby ujawnił się także w tej sprawie z uwagi na ingerowanie w przydział spraw wyborczych. - Podobnie jak sędzia Leszek Bosek uważam, że o ważności wyborów w przyszłość powinien orzekać cały Sąd Najwyższy – stwierdził sędzia Żmij.

Trzecie zdanie odrębne, tym wypadku jedynie do treści uzasadnienia, złożył sędzia Adam Redzik. Jego zdaniem powinno się w nim szerzej odnieść do niuansów dotyczących rozpatrywania protestów wyborczych oraz do przywoływanych orzeczeń ETPC, w których kwestionowane jest umocowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - Gdy są poważne wątpliwości, trzymajmy się ustawy. Sędzia jest związany konstytucją i ustawą - zaznaczył sędzia Redzik.

Uchwałę stwierdzającą ważność wyborów prezydenckich podjęło 18 sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej po niemal czterogodzinnym posiedzeniu. Przewodniczył mu prezes Izby Krzysztof Wiak. Uczestniczyli w nim też przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak, prokurator generalny Adam Bodnar i jego zastępca Jacek Bilewicz.

Czytaj więcej

Trwa jawne posiedzenie SN ws. ważności wyborów. Adam Bodnar wyłączony?

Ważność wyborów w rękach Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Adam Bodnar chciał wyłączyć wszystkich sędziów

Jeszcze w przeddzień posiedzenia prokurator generalny zapowiedział, że odstąpi od przedstawienia swojego stanowiska jeżeli sprawa dotyczącą ważności wyborów nie zostanie przekazana do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Złożył też wniosek o wyłączenie od rozpoznawania tej sprawy wszystkich sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i przekazanie jej do Izby Pracy. Przytaczał przy tym argumenty kwestionujące status sędziów powołanych po 2018 r., a podkreślmy, że chodzi o wszystkich sędziów orzekających w tej Izbie.

Te żądania i argumenty minister Bodnar powtórzył we wtorek przed sądem. SN pozostawił jednak te wnioski bez rozpoznania. Przewodniczący posiedzeniu Krzysztof Wiak poinformował, że wnioski prokuratora generalnego o wyłączenie wszystkich sędziów tej izby od rozpoznawania sprawy zostały pozostawione ad acta, podobnie jak wniosek o przekazanie sprawy do Izby Pracy. Argumentując to sędzia stwierdził, że prokurator generalny nie jest uczestnikiem tego postępowania, a jedynie postępowań dotyczących protestów wyborczych i jego uprawnieniem na tym posiedzeniu jest przedstawienie stanowiska w sprawie procedury rozpatrywania skarg wyborców. – Nie ma zatem podstaw do takich wniosków. One nie mogą być formułowane. (…) One nie znajdują podstaw w obowiązującym prawie. System prawa, ustawa o SN, kodeks wyborczy jednoznacznie rozstrzygają tę kwestię – mówił sędzia Wiak.

Z tą argumentacją stanowczo nie zgodził się Adam Bodnar, wskazując że kodeks wyborczy daje mu uprawnienia uczestnika posiedzenia w sprawie uchwały dot. ważności wyborów.

W swoim stanowisku prokurator generalny ocenił, że procedura rozpatrywania protestów została przeprowadzona w sposób fasadowy, a skargi wyborców były przez sędziów lekceważone. - Nie może być tak, że bardzo ważny wybór na prezydenta RP może być w jakikolwiek sposób podważany ze względu na nieprawidłowości procedury wyborczej – stwierdził Bodnar.

Wyraził przy tym wątpliwość, czy wszystkie protesty zostały rozpoznane. - Powinniśmy być absolutnie precyzyjnie przygotowani, aby powiedzieć, co z tymi protestami się stało (...). Protesty wyborcze były lekceważone przez sędziów SN. Niektóre były nazywane poprzez odwoływanie się do nazwisk parlamentarzystów. SN postanowił opublikować skany niektórych protestów napisanych własnoręcznie. Nie rozumiem tego. Każdy protest zasługuje na szacunek – mówił Adam Bodnar.

Czytaj więcej

Czy Sąd Najwyższy zatwierdzi wybory? Trwa bitwa o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej

Fala protestów wyborczych w SN. Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego zależy od Szymona Hołowni

O stwierdzeniu nieprawidłowości przy liczeniu głosów i sporządzaniu protokołów poinformował przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Podkreślił przy tym, że PKW nie stwierdziła naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wyniki głosowania i wynik wyborów.

Czytaj więcej

Prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej: Zdążymy rozpatrzyć wszystkie protesty

Sąd zdał też sprawozdanie z procedury rozpatrywania protestów wyborczych z którego wynika, że do SN wpłynęło 54 645 protestów wyborczych w przeważającej części opartej na wzorach pism udostępnionych przez posła KO Romana Giertycha i europosła KO Michała Warykiewicza. 54 025 skarg SN pozostawił bez dalszego biegu. 21 protestów zostało uznanych, ale bez wpływu na wynik wyborów. Dotyczyły one m.in. odwrotnego przypisania liczby uzyskanych głosów, pobrania od wyborcy niewłaściwego zaświadczenia do głosowania czy nieprawidłowości w liczeniu kart wyborczych. Za niezasadne SN uznał 7 protestów.

Co ważne wtorkowe rozstrzygnięcie SN jest ostateczne, co oznacza, że nie przysługuje od niego żaden środek zaskarżenia. Uchwała jest przesyłana do publikacji i trafia do marszałka Sejmu. To bowiem do marszałka Szymona Hołowni należy zadanie zwołania Zgromadzenia Narodowego, podczas którego nowy prezydent złoży przysięgę.

Posiedzeniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej towarzyszyły we wtorek manifestacje. Przed budynkiem Sądu Najwyższego zebrał się tłum demonstrujących. Większość z kilkuset osób zebranych przed gmachem sądu manifestowało poparcie dla wyniku wyborów ogłoszonego przez PKW, wśród nich członkowie klubów Gazety Polskiej. Przed budynkiem SN zebrało się też kilkadziesiąt osób, w tym „Polskie babcie” i przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji. Domagali się oni m.in. ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach i wyjaśnienia wszystkich doniesień o nieprawidłowościach.

- Sąd Najwyższy (...) stwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na prezydenta RP - brzmi kluczowe zdanie wtorkowego rozstrzygnięcia. Do tego orzeczenia trzech sędziów zgłosiło zdania odrębne. 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej stwierdziła ważność wyborów prezydenckich. Brak jednomyślności i trzy zdania odrębne

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Praca, Emerytury i renty
Prawdziwy szał na świadczenie dla seniorów
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono
Prawo w Polsce
Dzień pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu. Prezydent podpisał ustawę