Wiceminister sprawiedliwości złamał ciszę wyborczą. Wpis Arkadiusza Myrchy zniknął już z sieci

„Będąc wiceministrem sprawiedliwości, ośmieszyłeś instytucję ciszy wyborczej”. Nie nikną echa wpisu Arkadiusza Myrchy, który w trakcie ciszy wyborczej opublikował materiały popierające jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich.

Publikacja: 17.05.2025 22:59

Wiceminister sprawiedliwości złamał ciszę wyborczą. Wpis Arkadiusza Myrchy zniknął już z sieci

Warszawa, 09.01.2025. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha w ławach rządowych na sali obrad Sejmu

Foto: Paweł Supernak/PAP

Materiały zachęcające do głosowania na jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich pojawiły się w sobotę rano na koncie wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy w serwisie X (Twitter). Biorąc pod uwagę przepisy, publikację takich materiałów uznać należy za naruszenie ciszy wyborczej.

Czytaj więcej

Czym jest cisza wyborcza?

Arkadiusz Myrcha publikuje materiały wspierające kandydata w wyborach prezydenckich. A cisza wyborcza trwa

„Podczas ciszy wyborczej zakazane są wszelkie wystąpienia polityczne, manifestacje, audycje radiowe i telewizyjne oraz publikacje w prasie i w internecie z udziałem kandydatów lub na ich temat. Zabronione jest również wywieszanie plakatów wyborczych i publikowanie sondaży i prognoz wyborczych. Zakaz nawoływania do głosowania na konkretnego kandydata i podawania wyników sondaży i prognoz dotyczy również mediów społecznościowych” – pisaliśmy na łamach rp.pl odnośnie reguł ciszy wyborczej.

Tymczasem, w sobotę 17 maja 2025 roku o 6:00 rano na koncie wiceministra sprawiedliwości znalazły się agitujące za jednym z kandydatów w wyborach prezydenckich materiały. Zostały one szybko usunięte, a Arkadiusz Myrcha przeprosił za ich publikację.

„Przepraszam, w wyniku błędu ładowania grafik, pojawiły się one po północy. Już usunąłem. Za błąd przepraszam”  – napisał Myrcha.

Sprawę skomentował m.in. dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

„Będąc wiceministrem sprawiedliwości, ośmieszyłeś instytucję ciszy wyborczej. Każdy teraz może promować kogo tam chce i powiedzieć, że to błąd ładowania grafik, jeśli Ty nie poniesiesz z tego powodu żadnych konsekwencji” – napisał.

Naruszenie ciszy wyborczej. Co za nie grozi?

Za złamanie ciszy wyborczej grozić może kara nawet w wysokości 1 mln zł  – choć ta dotyczy głównie niedozwolonej publikacji sondaży, a mieści się w przedziale od 500 tys. zł do właśnie miliona. Z kolei agitacja w trakcie ciszy wyborczej zagrożona jest karą w wysokości 5 tys. zł. 

„Przypadki naruszenia ciszy wyborczej należy zgłaszać policji. O tym, czy doszło do złamania zakazu, decydują organy ścigania i sąd. Agitacja wyborcza w czasie ciszy wyborczej jest traktowana jako wykroczenie, natomiast podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży i przewidywanych wyników wyborów – jako przestępstwo” – pisaliśmy na łamach rp.pl.

Materiały zachęcające do głosowania na jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich pojawiły się w sobotę rano na koncie wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy w serwisie X (Twitter). Biorąc pod uwagę przepisy, publikację takich materiałów uznać należy za naruszenie ciszy wyborczej.

Arkadiusz Myrcha publikuje materiały wspierające kandydata w wyborach prezydenckich. A cisza wyborcza trwa

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr