W praktyce łatwiej jest złożyć pozew w trybie wyborczym (formalnie wniosek), a trudniej uzyskać korzystny wyrok.
Te trudności dobrze obrazuje pierwszy kampanijny pozew, jaki kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen, poseł Konfederacji, wytoczył posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi, za to, że „Ćwik bezczelnie kłamał” na jego temat z mównicy sejmowej. Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w ciągu nieco ponad tygodnia oddaliły jednak prawomocnie żądanie, uznając, że zarzuty we wniosku kampanijnym były zbyt szerokie w stosunku do skarżonej wypowiedzi, a w części zawierała ona oceny pod adresem wnioskodawcy, które tej wyborczej procedurze nie podlegają.