25 maja 2018 r., wraz z RODO i nową ustawą o ochronie danych osobowych, w życie weszły również nowe przepisy dotyczące monitorowania pracowników. Określają one cele, sposób wprowadzenia nadzoru i związane z tym obowiązki pracodawcy. W praktyce stosowanie tych reguł budzi jednak wątpliwości.
Nowe zasady
Jeszcze do niedawna monitorowanie zatrudnionych nie było w Polsce przedmiotem odrębnej regulacji prawnej. Ta sytuacja zmieniła się wraz z wejściem w życie przepisów Rozporządzenia 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r., czyli RODO. Jego art. 88 umożliwił państwom członkowskim wprowadzenie szczególnych przepisów dotyczących przetwarzania danych osobowych w zatrudnieniu. Wszystko to ma na celu zapewnienie skuteczniejszej ochrony praw i wolności pracowników.
Polski ustawodawca skorzystał z tej możliwości. Przy okazji wdrażania unijnych regulacji określił wreszcie zasady, na jakich ma się opierać monitorowanie pracowników. Wraz z uchwaleniem nowej ustawy o ochronie danych osobowych z 10 maja 2018 r. (DzU poz. 1000 ze zm.), zmianie uległ również kodeks pracy. Wprowadzono nowy art. 222 i 223. Te przepisy stanowią wyraźną podstawę do stosowania monitoringu wizyjnego, kontroli służbowej poczty elektronicznej, a także korzystania z innych form nadzorowania podwładnych.
Kamery w firmie
Stosowanie kamer przemysłowych, a więc monitoring wizyjny, to środek najbardziej ingerujący w prywatność podwładnych. Nie dziwi więc, że to właśnie tej formie poświęcono największą część nowych regulacji. Przede wszystkim określono cele, jakim może służyć taki monitoring. Są to:
- zapewnienie bezpieczeństwa pracowników, lub