Celem sądowej restrukturyzacji jest uniknięcie ogłoszenia upadłości przez umożliwienie przedsiębiorcy w kłopotach finansowych zawarcia układu z wierzycielami, a w przypadku postępowania sanacyjnego – również poprzez działania sanacyjne w firmie, przy zabezpieczeniu słusznych praw wierzycieli.
Na początek diagnoza
W związku z epidemią i nieznanym jej końcem oraz jej skutkami wielu przedsiębiorców staje przed pytaniem, czy i jak korzystać z restrukturyzacji sądowej.
– Wyjść należy od ustalenia przyczyn zagrożenia niewypłacalnością – jeśli jest to pochodna starych długów, to nie ma szczególnych instrumentów od państwa. Jeśli jednak zagrożenie niewypłacalnością jest związane z epidemią, przedsiębiorca nie musi się obawiać, że uchybi obowiązkowi złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie (tarcza 2.0 go przesuwa znacznie poza epidemię), i powinien wyjść od sprawdzenia, czy instrumenty wsparcia przewidziane w tarczy 2.0 są wystarczające. Skorzystanie bowiem z sądowej restrukturyzacji wykluczy możliwość korzystania z dobrodziejstw tarczy – wskazuje adwokat Bartosz Groele.
Czytaj też:
Jak rozłożyć parasol restrukturyzacyjny
Poprawiona Tarcza zatrzyma falę wniosków upadłościowych
Co grozi za nielojalność przy upadłościach
Za jakie wierzytelności odpowiada były członek zarządu
Gala wręczenia nagród liderom w branży nieruchomości
Przedłużenie terminu na zgłoszenie upadłości będącej skutkiem epidemii nie powoduje zresztą, że majątek przedsiębiorców, którzy nie złożą wniosku, korzystając z odroczenia terminu, jest zupełnie chroniony, a ich długi nie narastają, w tym odsetki.
Jak zatem ma postępować przedsiębiorca?
Kiedy sąd
– Nie należy składać wniosków o restrukturyzację sądową tak długo, jak uda się chronić majątek przed wierzycielami i wystąpić o środki pomocowe. A po ich uzyskaniu trzeba złożyć wniosek do sądu o restrukturyzację sądową w razie obawy, że wierzyciele mogą zacząć przejmować majątek – radzi mec. Artur Zawadowski.
Przedsiębiorca powinien zacząć od sprawdzenia, czy instrumenty wsparcia przewidziane w tarczy 2.0 są wystarczające. A jeżeli nie wystarczą, powinien rozważyć wykorzystanie jednej z czterech dostępnych postępowań sądowej restrukturyzacji. Jest możliwość skorzystania z instrumentów ustawy o pomocy publicznej, wprowadzonej wraz z tarczą 1.0, m.in. z pożyczek przewidzianych dla przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością.
Postępowanie restrukturyzacyjne to parasol ochronny dla firmy przynajmniej na pewien czas: po złożeniu wniosku restrukturyzacyjnego i wniosku o ogłoszenie upadłości sąd w pierwszej kolejności rozpoznaje wniosek restrukturyzacyjny.
Wierzytelności powstałe przed dniem otwarcia restrukturyzacji ulegają zamrożeniu na czas jej trwania i nie będą mogły być ściągane w jej trakcie. Tak samo bank musi czekać na spłatę zgodnie z warunkami przyjętego układu z przedsiębiorcą, który zaciągnął kredyt.
Wykorzystanie parasola wymaga jednak wysiłku i znajomości prawa, nie tylko zresztą restrukturyzacyjnego. Sam wstępny plan restrukturyzacyjny ma zawierać co najmniej analizę przyczyn trudnej sytuacji ekonomicznej firmy, wstępny przegląd planowanych środków restrukturyzacyjnych i związanych z nimi kosztów oraz harmonogram restrukturyzacji.
Cezary Zalewski, sędzia, wieloletni szef warszawskiego Sądu Upadłościowo-Restrukturyzacyjnego
Do uruchomienia postępowania restrukturyzacyjnego konieczne jest złożenie wniosku o jego otwarcie, a wymagania formalne są bardzo rozbudowane. Z tego względu najczęściej konieczna jest pomoc doradcy restrukturyzacyjnego. Wniosek podlega opłacie 1000 zł. Przyspieszone postępowanie układowe wymaga również uiszczenia zaliczki na koszty postępowania w wysokości średniego wynagrodzenia. Wniosek składa się do właściwego miejscowo sądu rejonowego – sądu restrukturyzacyjnego, przy czym tylko część największych sądów gospodarczych rozpoznaje tego typu sprawy. W przyspieszonym postępowaniu konieczne jest sformułowanie propozycji układowych, a więc wcześniejsze podjęcie negocjacji przynajmniej z największymi wierzycielami.