Według najnowszego projektu zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu kilkaset tysięcy zleceniobiorców i tyle samo prowadzących działalność gospodarczą ma się umówić ze zleceniodawcą, kto ma notować ich godziny pracy. Inaczej mają to robić sami. Nie będzie miało przy tym znaczenia, ile zarabiają. Przepisy o minimalnym wynagrodzeniu mogą więc być dość uciążliwe dla wielu osób.
Ogólny obowiązek
– W tej sytuacji nowe przepisy dodatkowymi obowiązkami obciążą np. radców prawnych, geodetów, doradców podatkowych, których zarobki zwyczajowo są znacznie wyższe od minimalnych.
– Z najnowszego projektu wynika, że ustawodawca nie potrafi zdefiniować samozatrudnionych i przyjmuje, że obowiązek prowadzenia ewidencji ich czasu pracy obejmie wszystkich prowadzących działalność gospodarczą, którzy nie zatrudniają pracowników – zauważa Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.
Może się jednak okazać, że nowe przepisy zawierają furtkę, która niektórym pozwoli uniknąć prowadzenia tej ewidencji.
Wszystko zależy od interpretacji nowego art. 8a ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, który mówi, że stawka 12 zł za godzinę wykonywania zlecenia powinna być stosowana jedynie do liczenia wynagrodzenia z kontraktów, w których to zleceniodawca ustala miejsce i czas ich wykonania.