Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, wysyła ostrzeżenie do przedsiębiorców zatrudniających zleceniobiorców i samozatrudnionych. Od początku tego roku w rozliczeniach z takimi osobami powinna pojawić się ewidencja czasu ich pracy, a za każdą godzinę należy się co najmniej 13 zł wynagrodzenia.
W rzeczywistości okazało się jednak, że przedsiębiorcy mają kłopoty ze stosowaniem nowych przepisów lub z premedytacją je naruszają.
Oszukują pracowników
W jednej z firm w Łukowie zatrudnieni usłyszeli, że nowa stawka 13 zł za godzinę pracy ma zastosowanie wyłącznie w państwowych firmach, a to jest firma prywatna i nie muszą stosować nowych przepisów. Z kolei kelnerki w warszawskiej restauracji po 1 stycznia 2017 r. zostały zatrudnione jako przedstawicielki handlowe z wynagrodzeniem prowizyjnym w wysokości 0,01 proc. utargu danej pracownicy, co daje jej średnio 2 zł wynagrodzenia za godzinę pracy. Powszechnym zjawiskiem jest niewpisywanie do ewidencji czasu pracy 9., 10. czy 11. godziny przepracowanej w danym dniu, aby zgadzało się wyliczenie minimalnego wynagrodzenia. Osoby, które domagają się wypłaty wynagrodzeń zgodnych z nowymi przepisami, w odpowiedzi słyszą wprost, że nowe stawki nie będą w tej firmie stosowane. Niejedna osoba usłyszała, że jak będzie się domagała podwyżki to zostanie zwolniona.
Wzmożone kontrole
Państwowa Inspekcja Pracy, która od początku roku skupia się na kontrolowaniu przestrzegania nowych przepisów, alarmuje, że co piąta odwiedzona przez inspektorów firma nie przestrzega nowych przepisów. Pomocne w walce z nieprawidłowościami są też współpraca PIP i NSZZ Solidarność, która zbiera zgłoszenia o zaniżaniu wynagrodzeń i anonimowo przekazuje je do Inspekcji.
– Sygnały o nieprawidłowościach zbieramy w ramach akcji "13 zł i nie kombinuj". Przesłaliśmy już do PIP przeszło 300 zgłoszeń - mówi Marek Lewandowski z NSZZ "Solidarność". – W większości przypadków dotyczą one małych firm ochroniarskich i sprzątających, a także małej gastronomii. Wiele zgłoszeń mamy z handlu, nawet ze sklepów działających w galeriach handlowych. Docierają do nas też pozytywne sygnały, że niektóre firmy zaczęły wyrównywać zatrudnionym wynagrodzenia za styczeń, aby były zgodne z nowymi przepisami.