Chciałabym, aby intercyza spowodowała, że konto bankowe będzie należeć tylko do mnie. Jeśli podpiszemy intercyzę, to czy po śmierci męża będę mogła otrzymać emeryturę po nim i np. odziedziczyć mieszkanie? Czy intercyza działa tylko na wypadek rozwodu, a po śmierci jednego z małżonków dziedziczy się tak, jakby jej nie było?
– pyta czytelniczka.
Decyduje własność środków na koncie Nie ma takiej możliwości, by intercyza ograniczyła się do przesunięcia z majątku wspólnego do majątku osobistego jednego z małżonków wyłącznie rachunku bankowego.
Istotna jest tu nie własność konta, bo przecież każde z małżonków może posiadać rachunek, do którego drugie nie będzie miało dostępu. Ważna jest własność zdeponowanych na nim środków. Jeśli między małżonkami istnieje wspólność majątkowa, to pieniądze gromadzone na koncie jednego z nich, a pochodzące np. tylko z jego wynagrodzenia za pracę czy działalności gospodarczej, należą do majątku wspólnego.
Domyślać się można, że czytelniczce chodzi o intercyzę, która zapewni, że środki na jej koncie będą należały do jej majątku osobistego. Taki cel można osiągnąć np. przez umowę majątkową małżeńską wyłączającą ze wspólności majątkowej wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej. Od tego momentu pieniądze z tych źródeł gromadzone na rachunku danego małżonka będą stanowiły jego majątek osobisty.